Wolumen handlu był niski, co dodatkowo utrudnia intepretację wczorajszego spadku. Dzisiaj przy braku danych makro rynek będzie się pozycjonował pod dane poniedziałkowe i wtorkowe. Przy braku istotnych impulsów najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się powolne "osiadanie" rynku. W części porannej sesji powinna nastąpić próba powrotu powyżej 1100 punktów na S&P500. Niski wolumen handlu ułatwi to zadanie. Poziom 1105 powinien działać jako opór techniczny. W drugiej połowie dnia możliwa jest kolejna fala realizacji zysków i powrót w okolice wczorajszego zamknięcia (ewentualnie zamknięcie na lekkich plusach). Mało prawdopodobna wydaje się w najbliższym czasie sesja o szerokim zasięgu (z wysokim korpusem świecy). Brak zdecydowanie na rynkach akcji widoczny jest również na innych rynkach - eurodolar pozostaje w ostatnim zakresie, utrzymując się idealnie w jego połowie. Surowce konsolidują się przy ostatnich poziomach. W tym kontekście nieco dziwne może wydawać się zachowanie złotego, który jest dzisiaj pod lekką presją sprzedających. Być może rynek obawia się pogłębienia korekty w USA, a końcówka tygodnia dodatkowo sprzyja realizacji zysków. W optymistycznym scenariuszu szczyt notowań EURPLN wypadnie w okolicy fiksingu (11:00).
[b]EURPLN[/b]
Niewielka poprawa nastrojów widoczna dzisiaj na rynkach europejskich nie przekłada się na zachowanie złotego, który od rana znajduje się pod presją spadkową. Już wczoraj rynek nie zareagował na lepsze dane o produkcji przemysłowej, co było wstępnym sygnałem, że złoty może się nieco osłabić. EURPLN testuje barierę 4,15 - jej przebicie może doprowadzić do przyśpieszenia korekty w kierunku 4,1720, gdzie znajduje się 38,2% zniesienie fibo ostatniej fali aprecjacji. Istotne będzie jak rynek zachowa się po fiksingu - w główych trendach umocnienia złotego godzina 11:00 bywała często szczytem notowań w ciągu dnia. Publikowane dzisiaj dane nie powinny wpłynąć istotnie na notowania.
[b]EURUSD[/b]
Na eurodolarze bez zmian. Rynek okopał się na linii 1,48-1,50 i w tej chwili nie ma wskazówek na to, która strona okaże się dominująca. Lekką przewagę wydają się mieć kupujący dolary - odbicie wzrostowe zatrzymało się tym razem poniżej 1,4940 i każdy kolejny szczyt w ostatnich impulsach wzrostowych zatrzymywał się poniżej poprzedniego. Wskazywałoby to na większe prawdopodobieństwo wybicia dołem z zakresu. Dzisiaj przy braku danych rynek powinien pozostać w zakresie, o ile nie nastąpi jakaś dramatyczna sesja na giełdzie. Krótkoterminowym oporem będzie wspomniany poziom 1,4940, a wsparciem 1,4840.