A to zwrócono uwagę na incydent na granicy Iraku z Iranem, a to na półroczny raport Europejskiego Banku Centralnego, w którym przyznano, iż banki mogą być nadal narażone na dodatkowe odpisy m.in. ze względu na utrzymującą niepewność w Europie Środkowej i Wschodniej. Euro zaszkodziły też słowa jednego z członków ECB, który zapowiedział, iż bank centralny nie zamierza na razie podejmować dodatkowych działań w kontekście obniżki ratingu dla Grecji. W efekcie w piątek późnym popołudniem euro ustanowiło nowe minimum w rejonie 1,4260.
Rynek jest słaby i chociaż z punktu widzenia analizy technicznej pojawia się coraz więcej sygnałów, mogących świadczyć o krótkoterminowej korekcie ostatniego umocnienia dolara, to trudno jednoznacznie określić, czy dojdzie do niej przed Świętami. Funduszom bardziej zależy na pokrywaniu krótkich pozycji w dolarach i kasowaniu zysków z kilkumiesięcznego ruchu w kontekście końcówki roku.
Dzisiaj na rynek nie napłyną żadne istotne informacje (jedynie w naszym regionie warto będzie zwrócić uwagę na decyzję Narodowego Banku Węgier ws. stóp). Warto więc zastanowić się, czy oczekiwane jutro i pojutrze dane, będą w stanie zmienić coś na rynkach w tym krótszym tygodniu? Jutro GUS poda dane o sprzedaży detalicznej (oczek. 4,1 proc. r/r) i bezrobociu (oczek. 11,4 proc.) w listopadzie. Lepsze dane utwierdziłyby w przekonaniu, iż PKB w IV kwartale ma szanse wynieść powyżej 2 proc. r/r. Wtorek to też dzień ostatecznych publikacji PKB za III kwartał dla Wielkiej Brytanii i USA (wiele się tutaj nie powinno już zmienić).
Większe znaczenie mogą mieć dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA (godz. 16:00) i analogiczne dane dla rynku pierwotnego w środę. Wtedy też poznamy dane o nastrojach konsumenckich w USA, a w kraju decyzję Rady Polityki Pieniężnej (bez większego znaczenia). W Wigilię na rynki napłyną jeszcze dane o cotygodniowym bezrobociu i zamówieniach na dobra trwałego użytku w USA. Mogą one ruszyć notowaniami o ile będą mocno odbiegać od prognoz, a płynność na rynku nie będzie duża.
[b]EUR/PLN:[/b] Na plus dla złotego należy uznać fakt, iż nasza waluta nie zareagowała w piątek na dalsze umacnianie się dolara na rynkach światowych. W krótkim okresie widać, iż rynek chyba zamierza utknąć w konsolidacji 4,1750-4,2100. Wskaźniki na wykresie 4H pokazują nieznaczną przewagę strony podaży euro. W perspektywie do Wigilii są jednak szanse, aby złoty przetestował okolice 4,1550-4,16.