Dziś rano kurs EUR/PLN odbił się od poziomu 3,9000, schodząc około godz. 9.00 pod wartość 3,8900.
Dziś na rynek z Polski napłyną dane dotyczące podaży pieniądza oraz salda na rachunku obrotów bieżących. Oczekuje się, iż deficyt na rachunku zmniejszył się w styczniu do 636 mln euro z 1034 mln euro w grudniu. Lepsze od oczekiwań dane powinny mieć pozytywny, choć raczej ograniczony wpływ na notowania polskiej waluty. Publikacja ta będzie miała miejsce o godz. 14.00. O godz. 10.00 natomiast poznaliśmy bilans obrotów bieżących z Czech – odczyt okazał się dużo lepszy od oczekiwań – saldo wykazało nadwyżkę wysokości 15,62 mld koron wobec prognoz na poziomie 4,40 mld CZK.
Gospodarki naszego regionu w dużym stopniu pozostają uzależnione od zagranicznego popytu na krajowe towary. Ten z kolei zależy nie tylko od kondycji gospodarczej partnerów handlowych, ale również od konkurencyjności cenowej eksportu. Silne osłabienie lokalnych walut w czasie kryzysu podniosło atrakcyjność cenową eksportu, co było jednym z czynników wspierających późniejsze ożywienie gospodarcze w regionie. Obserwowana ostatnio dynamiczna aprecjacja walut europejskich gospodarek wschodzących powoduje natomiast niepokój wśród władz monetarnych oraz osób odpowiedzialnych za politykę gospodarczą poszczególnych państw.
Swoje zaniepokojenie zbyt silnym umocnieniem złotego wyraził w ostatnich dniach prezes Narodowego Banku Polskiego S. Skrzypek. Powiedział on, iż ostatnia aprecjacja polskiej waluty odbiega od fundamentów. Zagrożenie dla gospodarki ze strony zbyt silnego złotego podkreślił również jeden z członów Rady Polityki Pieniężnej A. Bratkowski. Jego zdaniem RPP powinna w bieżącym roku kierować się nie tylko celem inflacyjnym, ale również stabilizacją złotego. Nie jest on w związku z tym zwolennikiem zbyt szybkich podwyżek stóp procentowych – mogłyby one bowiem doprowadzić do jeszcze bardziej dynamicznej aprecjacji polskiej waluty.
Eurodolar rozpoczął dzisiejszą sesję od kontynuacji rozpoczętej wczoraj po południu zwyżki, zbliżając się do poziomu 1,3730, stanowiącego górne ograniczenie kanału wahań, w którym para ta przebywa od prawie miesiąca. Dziś o godz. 11.00 poznaliśmy dane dotyczące produkcji przemysłowej w Eurolandzie w styczniu. Wypadły one zdecydowanie lepiej od oczekiwań – w stosunku rocznym produkcja wzrosła o 1,4%, podczas gdy prognozowano spadek wysokości 1,9% r/r. W ujęciu miesiąc do miesiąca dane również przedstawiają się bardzo korzystnie – dynamika produkcji wyniosła 1,7% wobec oczekiwań na poziomie 0,7%. W górę zrewidowano również odczyty grudniowe. Po publikacji tej notowania EUR/USD zwyżkowały ponad poziom 1,3750.