Dla rynku finansowego najbardziej istotna jest obecnie kwestia ewentualnych podwyżek stóp procentowych i przyszłorocznego deficytu budżetowego.
Wczorajsza aukcja zamiany, na której Ministerstwo Finansów sprzedało papiery o dłuższym terminie zapadalności, odkupując obligacje zapadające w lipcu i listopadzie bieżącego roku, nie wywołała większych zmian na rynku wtórnym. Pod koniec sesji rentowność papierów dwuletnich wynosiła 4,82 procent, pięcioletnich 5,43, a dziesięcioletnich 5,95 procent.
Tak więc trend pozostaje wciąż rosnący, a opublikowane ostatnio lepsze dane o produkcji przemysłowej wzmocniły argumenty zwolenników podwyżki stóp procentowych.
Z tego punktu widzenia istotna może się okazać najbliższa projekcja inflacyjna NBP. Gdyby pokazała ona wyższą ścieżkę inflacji (a są takie sygnały) niż projekcja lutowa, można byłoby się spodziewać istotnego wzrostu rentowności papierów na krótszym końcu krzywej dochodowości. Również złoty w takim scenariuszu powinien zyskać na wartości.