Łagodna aprecjacja złotego wynikała głównie z czynników technicznych, gdyż kurs EUR/PLN dotarł do górnego ograniczenia obowiązującego kanału wzrostowego, a wskaźnik RSI zawrócił z poziomów wykupienia rynku. Wzorem ubiegłego tygodnia oczekuję, iż rozważania na temat możliwości wycofania się amerykańskiej Rezerwy Federalnej z programu QE3 oraz obniżki stopy depozytowej przez ECB, doprowadzą do spadku apetytu na polskie aktywa, a tym samym zwiększą presję na osłabienie złotego. Weryfikatorem słabego sentymentu inwestycyjnego będą wstępne dane o indeksie PMI w strefie euro oraz odczyt niemieckiego Ifo. Pozytywna niespodzianka w danych mogłaby skutecznie poprawić rynkowe nastroje.

Uważam, że najbliższe dni będą niezwykle istotne dla kierunku notowań złotego. Potencjał aprecjacyjny związany z globalną nadpłynnością oraz z oczekiwaniami na agresywne łagodzenie polityki pieniężnej przez RPP wydaje się być ograniczony. Z kolei możliwość wybicia się kursu EUR/PLN powyżej poziomu 4,21 otwiera drogę do niemal rocznego maksimum na poziomie 4,25. W perspektywie tygodnia warto obserwować notowania forinta. Rosnące zainteresowanie węgierską walutą może dodatkowo zmniejszyć apetyt na złotego.