Wydaje się, że długo oczekiwany projekt budżetu na 2001 r. został celowo sformułowany tak, aby wzbudzić zamęt. Jest on rozczarowujący, a wprowadzone ? być może świadomie ? zmiany sposobu jego prezentowania, utrudniają porównywanie go ze spodziewanymi, tegorocznymi wynikami. Wydaje się jednak, że Ministerstwo Finansów planuje zwiększenie deficytu budżetowego, który mierzony wcześniejszą metodą wyniósłby około 2,6% PKB, w porównaniu z 2,0 ? 2,3% prognozowanymi na ten rok. Tak zaopiniowali przedstawiony przez ministra Jarosława Bauca dokument analitycy z pionu instrumentów dłużnych amerykańskiego banku inwestycyjnego Merrill Lynch. Zła była także pierwsza reakcja ING Barings na przedstawione przez polskiego ministra finansów założenia budżetu na 2001 r. Analitycy banku stwierdzili, że są one ? z ekonomicznego punktu widzenia ? gorsze, niż się spodziewano, nie przewidują bowiem niemal żadnego, budżetowego "zaciśnięcia pasa". Według ING Barings, taki budżet niemal uniemożliwi obniżenie w przyszłym roku stóp procentowych.