Komentarz do rynku złotego - złoty czeka na dane o inflacji

Złoty, pomimo utrzymujących się bardzo dobrych nastrojów na europejskich giełdach i zwyżki kurs EUR/USD, za czym stoją dobrze przyjęte dane o wynikach francuskiej i niemieckiej gospodarki oraz chińskie deklaracje pomocy dla strefy euro, pozostaje dziś stabilny.

Aktualizacja: 17.02.2017 05:03 Publikacja: 15.02.2012 13:55

Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.

Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.

Foto: XTB

O godzinie 13:35 kurs USD/PLN testował poziom 3,1746 zł, wobec 3,1782 zł we wtorek. Kurs EUR/PLN testował natomiast poziom 4,1780 zł, rosnąc o pół grosza w stosunku do wczorajszego zamknięcia.

Brak umocnienia złotego w sytuacji utrzymujących się dobrych nastrojów na rynkach światowych może być elementem wyczekiwania na publikowane dziś przez Główny Urząd Statystyczny danych o inflacji. Rynek szacuje, że w styczniu inflacja wzrośnie 0,8% w relacji miesięcznej i 4,3% w relacji rocznej, po tym jak w grudniu wzrost ten sięgnął odpowiednio 0,4% i 4,6%. Dane zostaną opublikowane o godzinie 14:00. Pozwolą one odpowiedzieć na pytanie, jak w najbliższych miesiącach mogą kształtować się rynkowe oczekiwania odnośnie ścieżki zmian stóp procentowych..

Cieniem na notowaniach mogą też kłaść się słowa Jacka Rostowskiego. Powiedział on, że w II i III kwartale część środków z Unii Europejskiej będzie wymieniana w Narodowym Banku Polskim, a nie na rynku jak to miało miejsce w ostatnich kwartałach. Tym samym minister finansów potwierdził wczorajsze słowa prezesa NBP, jakie padły podczas posiedzenia sejmowej komisji finansów, że resort finansów ograniczy wymianę środków na rynku i będzie to robił w NBP.

Rezygnacja z wymiany środków europejskich bezpośrednio na rynku, jakkolwiek nie stanowi kluczowego elementu z punktu widzenia złotego, to może wpływać na pewne ograniczenie presji na umocnienie polskiej waluty.

Trzecim elementem ciążącym złotemu jest wciąż utrzymujące się wyprzedanie na wykresach USD/PLN i EUR/PLN, po tym jak obie pary mocno spadły w styczniu. Dlatego na gruncie analizy technicznej jest miejsce na kontynuację zapoczątkowanej w poprzednim tygodniu wzrostowej korekty. Jej potencjalnym celem jest poziom 3,25 zł dla dolara i 4,29 zł dla euro. Po zakończeniu korekty złoty ponownie ma szanse umocnić się do głównych wlaut.

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Popyt cały czas wytycza kierunek gry za oceanem
Okiem eksperta
Tydzień bogaty w inwestycyjne nowości
Okiem eksperta
Złoto oślepiło inwestorów?
Okiem eksperta
Wszyscy czekają na FOMC
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Reklama
Reklama