Ale oczywiście o wiele większe znaczenie mają bieżące wydarzenia. Zgodnie z wyrażonymi rano obawami odczyty indeksów nastrojów Komisji Europejskiej za marzec, nieznacznie, ale jednak rozczarowały. To pokazuje, że wcześniejsze negatywne wskazania płynące z indeksów PMI były właściwe – europejska gospodarka znów naciska na hamulec – reakcja rynku była do przewidzenia: wspólna waluta poszła w dół. Eurodolar złamał wsparcie na 1,33 i w kolejnych godzinach szedł dalej w dół – zaszkodziły utrzymujące się obawy o Hiszpanię (jutro premier Rajoy ma przedstawić nowy pakiet cięć), a także ryzyko faktycznego fiaska jutrzejszego szczytu Eurogrupy (Niemcy odrzucają możliwość faktycznego zwiększenia funduszy ratunkowych, a szef Buby, Jens Weidmanm zwraca uwagę, iż byłoby to tylko zbytecznym kupowaniem czasu). Zwrócono też uwagę na Portugalię, po tym jak tamtejszy bank centralny zapowiedział w tym roku pogłębienie recesji – do 3,4 proc. z 3,1 proc. spadku PKB – chociaż niektórzy bankowi analitycy już wcześniej wskazywali na ryzyko takiego scenariusza. Popołudniowe dane z USA nie stały się istotnym impulsem – bo rewizji w górę ostatecznego odczytu danych o PKB za IV kwartał nie było. Wprawdzie słabsze były dane o cotygodniowym bezrobociu, które wyniosło 359 tys., a wcześniejsze dane zostały zrewidowane z 348 tys. do 364 tys., to jednak nie uznano tych zmian za znaczące.
Z technicznego punktu widzenia notowania EUR/USD dotarły we wskazywane rano okolice 1,3250. Poziom ten nie został jednak złamany, chociaż prawdopodobieństwo takiego scenariusza wyraźnie rośnie – to perspektywa kilkunastu godzin. Opuszczenie widocznego kanału wzrostowego będzie też oznaczać większą dynamikę potencjalnego ruchu – tydzień i zarazem miesiąc, oraz kwartał możemy zakończyć w okolicach 1,3145-95. W krótkim okresie silny opór to okolice 1,3280-1,3320, których naruszenie może być dość trudne.
Wykres dzienny EUR/USD
Kluczowe wsparcia: 1,3250; 1,3225; 1,3180; 1,3145
Kluczowe opory: 1,3280; 1,3320; 1,3330; 1,3380; 1,3415