Dzisiaj w centrum uwagi zapiski FED, a jutro posiedzenie ECB

Scenariusz „wait&see” jest najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem dla Rezerwy Federalnej na najbliższe miesiące. Jeżeli rynek dojdzie do podobnych wniosków, to wieczorna publikacja zapisków FED nie musi prowadzić do osłabienia się dolara. Zwłaszcza, że paradoksalnie warto będzie zwrócić uwagę na jutrzejsze słowa szefa Europejskiego Banku Centralnego.

Aktualizacja: 18.02.2017 01:47 Publikacja: 03.04.2012 13:06

Dzisiaj w centrum uwagi zapiski FED, a jutro posiedzenie ECB

Foto: DM BOŚ

EUR/USD – Opuszczenie kanału wzrostowego będzie zwiastować ruch w dół?

AUD/USD – Stopy się nie zmieniły, ale AUD ostatecznie nie zyskał, gdyż cięcie jest możliwe już 1 maja

We wczorajszym wystąpieniu Sandra Pianalto z regionalnego oddziału FED w Cleveland przyznała, iż obecna polityka banku centralnego jest dość dobrze dopasowana, ale natychmiast dodała, iż ewentualne kolejne poluzowanie mogłoby zaszkodzić stabilności cen. Czy to sygnał, iż QE3 nie wchodzi w grę – na to wygląda. Zwłaszcza, że zdaniem członek FED sytuacja gospodarcza będzie się stopniowo poprawiać, a dane z rynku pracy są obiecujące. Nie klasyfikujmy jednak Sandry Pianalto jako „jastrzębia" – to poglądów niezgadzającego się z linią Bena Bernanke, Jeffrey'a Lackera jest jej daleko. Takie słowa pokazują jednak, iż łonie FED może przeważać konsensus, iż dodatkowe stymulanty będą miały sens tylko wtedy, kiedy na horyzoncie pojawią się mocne argumenty mogące mieć negatywne przełożenie na amerykańską gospodarkę – wydaje się, że można ich szukać w Europie (sytuacja w Grecji, Portugalii i Hiszpanii), a także w Chinach (niezależnie od lepszych danych rządowych PMI – dzisiaj opublikowano indeks dla usług, który w marcu wzrósł do 58 pkt. z 48,4 pkt. w lutym – ciekawe, co pokażą wyliczenia HSBC/Markit, które poznamy w czwartek w nocy). Reasumując, Rezerwa Federalna może przyjąć politykę „poczekamy&zobaczymy", co zresztą byłoby zbieżne z tym, co mówił Ben Bernanke dla telewizji ABC w zeszłym tygodniu. A jakie będą publikowane dzisiaj o godz. 20:00 zapiski z posiedzenia FOMC z 13 marca? Wydaje się, że zbliżone do powyższej tezy, co tak naprawdę oznacza, iż trzeba będzie poświęcić większą uwagę danym, jakie będą publikowane w najbliższych tygodniach. O wiele ważniejsze będzie też zaplanowane na 25 kwietnia posiedzenie FED, któremu będzie towarzyszyć konferencja prasowa. Wtedy też najpewniej dowiemy się, co dalej z rozpoczętą na jesieni ub.r. Operacją Twist (polegajacą zmianie struktury portfela FED) – najpewniej zostanie ona przedłużona poza czerwiec. Taka decyzja będzie też mocnym sygnałem, iż QE3 nie wchodzi w najbliższym czasie w rachubę, co może wzmocnić dolara. Wróćmy jednak do danych i najbliższego tygodnia. Opublikowany wczoraj po południu indeks ISM dla przemysłu okazał się w marcu lepszy od prognoz, na co już zwracałem uwagę we wczorajszym raporcie .

Zwróciłem też uwagę na wysoki odczyt subindeksu zatrudnienia, co może pozytywnie ustawić inwestorów pod piątkowe dane Departamentu Pracy – ich próbkę poznamy już jutro w postaci odczytu ADP. Warto zaznaczyć, że handel w końcu tygodnia będzie dość płytki i lepsze dane (NFP ponad 250 tys.) mogą wyraźnie umocnić dolara. Poza informacjami z rynku pracy ważny będzie też odczyt ISM dla usług – jutro, a także konferencja prasowa szefa ECB po zakończonym posiedzeniu (wyjątkowo w środę). Większość komentatorów uważa, iż tym razem Europejski Bank Centralny niczym nie zaskoczy – tylko, że rynki finansowe lubią nieraz zwracać uwagę na mało znaczące szczegóły. Na przestrzeni kilkunastu dni pojawiały się spekulacje, jakoby w łonie ECB prowadzona była nieformalna dyskusja nt. opracowania tzw. strategii wyjścia z obecnej dość liberalnej polityki – liderem tego „jastrzębiego" skrzydła miałby być szef niemieckiej Buby – Jens Weidmann, czemu on sam starał się oczywiście zaprzeczać twierdząc, iż chodzi tu o długoterminowe, niewiążące scenariusze. Tyle, że to oznaczałoby definitywne wycofywanie się z ewentualności operacji LTRO, a także interwencyjnego skupu obligacji peryferiów (zresztą ostatnio, coraz częściej trafiają się tygodnie w których ECB nie dokonuje żadnych operacji). Dlatego jutro tak ważny będzie język, jakiego użyje Mario Draghi podczas konferencji prasowej. Jeżeli szef ECB nie wspomni nic nt. dyskusji nad strategiami wyjścia, a pochyli się bardziej nad utrzymującymi się ryzykami dla strefy euro, to taki niuans wystarczy do tego, aby nieco osłabić wspólną walutę. Zresztą, na zdrowy rozsądek – taka dyskusja w łonie ECB nie ma sensu, jeżeli weźmiemy pod uwagę ryzyko pojawienia się sporych problemów w Hiszpanii, a także niepewność wokół Grecji i Portugalii w najbliższych miesiącach. Dzisiaj grecka gazeta Katherimini podała powołując się na wypowiedzi wysoko postawionego przedstawiciela tamtejszego resortu finansów, którego zdaniem konieczne będzie przedstawienie kolejnego programu oszczędności, tak aby wypełnić surowe kryteria fiskalne narzucone przez społeczność międzynarodową. Jego zdaniem będzie to już leżeć w gestii nowego rządu, który powinien to uczynić najpóźniej do czerwca. A jaki będzie nowy grecki rząd, jaki zostanie wyłoniony po majowych wyborach?

EUR/USD – Opuszczenie kanału wzrostowego będzie zwiastować ruch w dół?

Scenariusz kontynuacji spadków, jakie miały miejsce wczoraj po południu jednak się nie sprawdził – rejon 1,3280 okazał się mocnym wsparciem, a w godzinach wieczornych notowania EUR/USD sforsowały opór na 1,3330 ustanawiając szczyt na 1,3355. W godzinach porannych został on powtórzony, po czym rynek nieco zszedł w dół. W okolicach 1,3340-45 wyznaczyć można dolne ograniczenie kanału trendowego, który został wczoraj na chwilę naruszony, a dzisiaj może to już zostać trwale potwierdzone. W takiej sytuacji należałoby spodziewać się dzisiaj powtórnego testu okolic 1,3280, a jutro ich naruszenia i spadku w rejon 1,3225. Powyższy scenariusz zostałby zanegowany w sytuacji ustanowienia dzisiaj nowego szczytu ponad 1,3355 i podjęcia próby złamania mocnego oporu na 1,3380.

Wykres dzienny EUR/USD

Kluczowe wsparcia: 1,3280; 1,3250; 1,3225; 1,3180; 1,3145

Kluczowe opory: 1,3330; 1,3380; 1,3420; 1,3465

AUD/USD – Stopy się nie zmieniły, ale AUD ostatecznie nie zyskał, gdyż cięcie jest możliwe już 1 maja

Bank Australii nie zaskoczył jednak cięciem stóp procentowych, którego oczekiwali niektórzy ekonomiści i inwestorzy (zwłaszcza w ostatnich dniach). W komunikacie RBA zwrócił jednak uwagę na utrzymujące się negatywne ryzyka dla gospodarki, co tylko zwiększyło oczekiwania, iż do cięcia o 25 p.b. dojdzie już podczas posiedzenia zaplanowanego na 1 maja. W takiej sytuacji notowania dolara australijskiego poszły ostatecznie w dół, co nie zmienia prezentowanej wcześniej koncepcji spadkowej. Test okolic 1,0300-1,0335 wciąż jest możliwy, a nawet ich złamanie jeszcze w tym tygodniu (1,0265).

Wykres dzienny AUD/USD

Kluczowe wsparcia: 1,0370; 1,0335; 1,0300; 1,0265

Kluczowe opory: 1,0400; 1,0425; 1,0455; 1,0480

Opracował:

Marek Rogalski –  Główny analityk walutowy DM BOŚ

Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?
Okiem eksperta
Trump utrzyma wsparcie dla atomu