. O godzinie 11:37 kurs USD/PLN testował poziom 3,0889 zł, a EUR/PLN 4,1291 zł. W poniedziałek na zamknięciu było to odpowiednio 3,1018 zł i 4,1321 zł. Nastroje na rodzimym rynku walutowym coraz bardziej zdradzają, że jesteśmy w przedświątecznym tygodniu. Gdyby nie licznie publikowane w tym tygodniu ważne dane makroekonomiczne ze świata (sytuacja na rynku pracy w USA, usługowe indeksy PMI i ISM, decyzje ECB i BoE ws. stóp procentowych), można by z dużym prawdopodobieństwem założyć, że do piątku będzie królował marazm.
Potencjalny impuls dla złotego może też napłynąć ze strony Rady Polityki Pieniężnej (RPP), która dziś zbiera się na dwudniowym posiedzeniu. Wyniki posiedzenia inwestorzy poznają w środę. Rynek zakłada, że RPP nie zmieni stóp procentowych, pozostawiając główną z nich na poziomie 4,5%. Sądząc jednak po dość licznie pojawiających się jastrzębich wypowiedziach części członków Rady, bardzo prawdopodobne jest głosowanie wniosku o podwyżkę. Szanse jednak na jego pozytywne rozpatrzenie nie są duże. W Radzie nie ma większości, która mogłaby taki wniosek przegłosować. Pierwsza zmiana kosztu pieniądza najwcześniej oczekiwana jest w IV kwartale 2012 roku. Wbrew jastrzębim sygnałom płynącym z Rady w ostatnich miesiącach, prognozowana jest obniżka stóp o 25 punktów bazowych (pb). Kolejna obniżka stóp, również o 25 pb, mogłaby mieć miejsce w pierws zym półroczu 2013 roku. W naszej opinii w 2012 roku Rada nie zdecyduje się ani na cięcie, ani też na podwyżkę kosztu pieniądza.
Sytuacja techniczna na wykresach dziennych USD/PLN i EUR/PLN od kilku tygodni nie zmienia się w sposób zasadniczy. Po silnej przecenie jakiej obie pary doświadczyły w styczniu, luty przyniósł wyhamowanie tej tendencji, natomiast marzec pierwsze próby wyrysowania korekty. Najbliższe tygodnie mogą upłynąć pod znakiem dalszych prób odreagowania aprecjacji złotego. Przy czym większej zmienności należy oczekiwać dopiero po świętach.
Marcin R. Kiepas