W efekcie dolar zyskał, ceny akcji spadły, wyraźnie traciły też kruszce. Dziś potencjalnie najciekawszy dzień przedświątecznego tygodnia: w Europie inwestorzy czekać będą na konferencję po posiedzeniu EBC, zaś w USA na dane: raport ADP i indeks ISM usług.
Fed: QE3 nie będzie, ale zaostrzenia też nie
Jeszcze w styczniu kilku członków Fed twierdziło, iż wkrótce kolejna runda luzowania ilościowego może być konieczna, zaś kilku innych nie wykluczało poparcia dla takiej inicjatywy w przyszłości. Zatem zmiana w ciągu tych dwóch miesięcy jest dość istotna i praktycznie wyklucza możliwość rozluźnienia przy założeniu, iż ożywienie gospodarcze będzie kontynuowane. Z drugiej jednej strony nie ma mowy o zaostrzeniu retoryki: nie pojawiły się sygnały aby oczekiwana data pierwszej podwyżki (aktualnie późny 2014 rok) miała być przybliżona, i z naszych analiz wynika, iż rzeczywiście dopiero wtedy stopa bezrobocia w USA zbliży się (znów przy założeniu trwałości ożywienia) do poziomu, który Fed uznaje za neutralny. W przeszłości to właśnie zbliżenie się tych dwóch zmiennych (obserwowana stopa bezrobocia i neutralna stopa bezrobocia) b yło warunkiem rozpoczęcia cyklu zaostrzania polityki monetarnej. Teoretycznie zatem wpływ minutes na rynek nie powinien być bardzo duży, jednak po bardzo dobrym pierwszym kwartale, może to być pretekst do sprzedaży akcji i kupowania dolara. Najbardziej odczują go metale szlachetne, gdzie luźna polityka Fed była podstawowym paliwem dla hossy.
ADP ważniejszy niż EBC?
Na dziś przesunięte jest posiedzenie EBC, jednak nie oczekujemy aby było ono przełomowe. Dane ze strefy euro za marzec były słabe, ale nie na tyle jednoznacznie, aby EBC już dziś zdecydował się na obniżkę stóp procentowych. Draghi z pewnością nie wykluczy też kategorycznie kolejnej rundy LTRO, choć w najbliższej przyszłości wydaje się ona mało prawdopodobna.
W tej sytuacji większe znaczenie dla rynków mogą mieć dane z USA – szczególnie raport ADP. W piątek (kiedy publikowane będą rządowe dane o zatrudnieniu) większość rynków nie będzie działać, więc część inwestorów będzie dostosowywać strategie już po ADP. Rynek spodziewa się wzrostu zatrudnienia w sektorze prywatnym o 200 tys.
Na wykresach:
EURUSD, D1