Komentarz do rynku złotego - gorsze nastroje szkodzą złotemu

Ostatni tydzień przyniósł zdecydowane pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych. Uderzenie przyszło z trzech stron: USA, Chin i Europy.

Aktualizacja: 18.02.2017 00:19 Publikacja: 10.04.2012 14:10

Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.

Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.

Foto: XTB

Pośrednio cierpi na tym złoty, tracąc w ostatnich dniach na wartości w relacji do głównych walut. We wtorek o godzinie 12:34 kurs USD/PLN testował poziom 3,1919 zł, a EUR/PLN 4,1711 zł. W kolejnych dniach deprecjacja złotego może przyspieszyć.

Opublikowany przed tygodniem protokół z marcowego posiedzenia FOMC, zmniejszył szanse na uruchomienie trzeciej rundy ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE3) w USA. Prawdziwym ciosem były jednak marcowe dane z rynku pracy. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło jedynie o 120 tys., podczas gdy prognozowano jego wzrost o 200 tys. To postawiło pierwszy od długiego czasu znak zapytania przy trwałości amerykańskiego ożywienia gospodarczego.

Niepokojące wieści systematycznie napływają też z Chin. Po tym, jak na początku roku rząd w Pekinie obniżył prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok, a dane o produkcji i sprzedaży detalicznej za pierwsze dwa miesiące roku rozczarowały, dziś na rynek dotarły słabe dane o wynikach handlu zagranicznego. Wprawdzie w marcu Chiny zanotowały 5,35 mld USD nadwyżki handlowej, ale było to spowodowane słabnącym importem, a nie ożywieniem w eksporcie. Sytuację tamtejszej gospodarki dodatkowo komplikuje marcowy skok inflacji do 3,6% z 3,2% R/R, co ogranicza szanse na luzowanie polityki pieniężnej przez Ludowy Bank Chin.

Trzecim elementem mogącym niepokoić inwestorów, jest powrót obaw o strefę euro. Po bardzo słabych marcowych odczytach indeksów PMI, wrócił strach przed nawrotem recesji oraz o przyszłość krajów PIIGS. W tym głównie o przyszłość Hiszpanii. Znajduje on odzwierciedlenie w rosnących rentownościach hiszpańskiego długu. Rentowność 10-letnich obligacji wzrosła we wtorek do 5,93% i jest najwyższa od 4 miesięcy. Przekroczenie psychologicznej bariery 6% może dodatkowo pogłębić strach na rynku, co będzie prowadziło do dalszej przeceny ryzykownych aktywów. W tym złotego. Czynnik hiszpański ma teraz o tyle duże znaczenie, że zbliżające się wybory prezydenckie we Francji oraz parlamentarne w Grecji, dodatkowo koncentrują uwagę rynków na strefie euro.

Dalsze pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych musi znaleźć negatywne przełożenie na notowania złotego. Szczególnie, że układ techniczny na wykresach USD/PLN i EUR/PLN już od kilku tygodni sugerował możliwość wystąpienia wiosennej korekty, silnej aprecjacji polskiej waluty, jaka miała miejsce w styczniu. Dobre wciąż pozostają jednak średnioterminowe perspektywy złotego. Dlatego wciąż jest szansa na spadek dolara do 3 zł, a euro do 4 zł w tym roku.

Okiem eksperta
Wszystkie oczy na Radę
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Okiem eksperta
Nowa rzeczywistość dla górników złota
Okiem eksperta
Ruchy popytowe na indeksach dotarły do ważnych barier podażowych
Okiem eksperta
WIG nie przejmuje się premierem
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Okiem eksperta
Jest rekord. Po korekcie na warszawskiej giełdzie nie ma śladu
Okiem eksperta
Złoto błyszczy