Dziś w nocy pomogły dane z Australii, jednak kluczowe będą publikacje danych z Chin, które poznamy podczas piątkowej sesji w Azji. Koniec tygodnia przynosi też istotne publikacje raportów spółek: dziś będzie to Google, jutro JP Morgan oraz Wells Fargo.
Czekamy na chiński pakiet
W trakcie piątkowej sesji azjatyckiej poznamy najważniejsze publikacje tego tygodnia – dane z chińskiej gospodarki. Przede wszystkim mowa o raporcie o PKB, który ma pokazać, iż chiński wzrost spowolnił z 8,9% w ostatnim kwartale ubiegłego roku do 8,3-8,4% w pierwszym kwartale ubiegłego roku. Co do tego spowolnienia nie ma większych wątpliwości, jednak sporo znaków zapytania pojawia się w odniesieniu do tempa wzrostu w Chinach w kolejnych kwartałach.
Oczekiwania rynku są w tym zakresie zadziwiająco optymistyczne – większość ekonomistów oczekuje, iż wzrost przyspieszy już w drugim kwartale, najpóźniej zaś w drugiej połowie roku, co miałoby być efektem rozluźnienia polityki monetarnej i poprawy otoczenia makroekonomicznego. Bank Światowy obniżył prognozę wzrostu dla Chin na ten rok do 8,2%, jednak jednocześnie podniósł prognozę na rok przyszły do 8,6%. Te nadzieje zakładają naturalnie, iż nie dojdzie do załamania się sytuacji na chińskim rynku nieruchomości, co jest na chwilę obecną zagrożeniem numer jeden. Pewnym wskaźnikiem tej sytuacji będą opublikowane jutro dane o inwestycjach na rynku nieruchomości i o sprzedaży domów – rosnąca dysproporcja w ostatnich miesiącach na niekorzyść sprzedaży sygnalizowała coraz większy problem chińskiej gospodarki. Jutro poznamy też dane o sprze daży detalicznej i produkcji przemysłowej w marcu.
Zaskakujące dane z Australii
Nadspodziewanie dobry okazał się raport z australijskiego rynku pracy za marzec. Zatrudnienie wzrosło tam o 44 tys., podczas gdy stopa bezrobocia spadła do 5,2%. Rynek oczekiwał wzrostu zatrudnienia zaledwie o 5,8 tys. Dane są naturalnie bardzo dobre, choć cały obraz australijskiej gospodarki jest już zdecydowanie bardziej dwuznaczny. Warto przypomnieć, iż wzrost zatrudnienia nastąpił po spadku w lutym, a zatrudnienie spadało w trzech z ostatnich sześciu miesięcy. Indeks PMI w marcu również okazał się rozczarowująco słaby. Mimo wszystko jednak lepsze dane mogą sprawić, iż RBA wstrzyma się z luzowaniem polityki pieniężnej, co będzie sprzyjało notowaniom dolara australijskiego.
Na wykresach:
AUDUSD, D1