. Polska waluta wyceniana jest następująco: 4,174 PLN za euro, 3,168 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,47 PLN wobec franka szwajcarskiego. W przypadku polskiego długu daje się zauważyć pewną nerwowość wśród uczestników rynku przed dzisiejszym odczytem inflacyjnym, rentowności instrumentów 10 – letnich wynoszą obecnie 5,57%.
W trakcie wczorajszej sesji złoty umocnił się o 0,67%, podczas, gdy węgierski forint zanotował wzrost o 0,77%, a korona czeska 0,29%. Waluty ryzykowne wsparte zostały względnym uspokojeniem nastrojów po tym jak Włochom udało się uplasować dług na rynku pierwotnym, a rentowności obligacji Hiszpanii oraz Włoch oddaliły się od ostatnich szczytów. Wzrost notowań eurodolara (0,58%) połączony z pro-popytowymi nastrojami na większości globalnych parkietów wsparły apetyt na ryzykowniejsze aktywa w konsekwencji oddalając pary EUR/CEE od ostatnich szczytów. Niemniej należy pamiętać, iż chwilowy powrót inwestorów na rynek złotego nie oznacza stałej poprawy nastrojów wokół polskiej waluty, gdyż problemy europejskich „maruderów" ciągle znajdują się na wokandzie rynków.
Wydarzeniem tygodnia na rynku złotego jest dzisiejsza publikacja inflacji w ujęciu konsumenckich przygotowana przez GUS (godz. 1400). Szeroki konsensus rynkowy zakłada odczyt na poziomie 3,9% r/r wobec 4,3% r/r w lutym. Dane te będą uważnie śledzone przez interesów na rynku złotego oraz polskiego długu. Wartość powyżej prognoz potwierdzi argumenty jastrzębiej części RPP przed kolejnym posiedzeniem decyzyjnym (8-9 maj), a tym samym może dojść do złożenia wniosku o podwyższenie stopy procentowej, najprawdopodobniej o 25 pb. Stanowi to kontrast dla oczekiwań rynku, gdzie większość uczestników przewiduje, że koszty kredytu spadnie o 25 pb w IV kw. 2012r (Reuters Poll). Tym samym odczyt zauważalnie powyżej prognoz może wesprzeć złotego wobec pozostałych walut.
Ponadto dzisiejszy handel przyniesie szereg czynników mogących bezpośrednio wpłynąć na wycenę polskiej waluty na rynku poprzez kształtowanie się nastrojów w globalnym handlu. Poza odczytami inflacyjnymi z gospodarek europejskich w kalendarzu mamy również wystąpienia dwóch przedstawicieli FED (Dudley godz. 1400, Bernanke godz. 1900). Szczególnie śledzone będzie przemówienie drugiego z decydentów w świetle ostatnich gorszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy, które na nowo rozbudziły nadzieje na (teoretycznie mało prawdopodobną) trzecią rundę luzowania ilościowego w USA.
Z technicznego punktu widzenia aktualne umocnienie złotego nie doprowadziło do znacznego oddalenia się od ostatnich szczytów na parach, tym samym notowania pozostają blisko kluczowej bariery 4,20 PLN. O ile dzisiejsza publikacja CPI zostanie najprawdopodobniej wyraźnie zaznaczona w kursach (w przypadku odczytu odbiegającego od prognoz) to złoty w dalszym ciągu podatny będzie głównie na nastroje na rynku eurodolara. Formalnie notowania par związanym ze złotym pozostają w krótkoterminowych trendach wzrostowych, gdzie wybicie z tych schematów wymagać będzie silnego impulsu pochodzącego z szerokiego rynku, a czynniki lokalne mogą jedynie doprowadzić do 2-3 gr ruchów wewnątrz aktualnych formacji.