W I kwartale chińska gospodarka wzrosła o 7,7 proc. r/r (oczekiwano 8,0 proc. r/r), a dynamika produkcji przemysłowej w marcu była najniższa od maja 2009 r. (8,5 proc. r/r wobec szacowanych 10,0 proc. r/r). Jedynie dane nt. sprzedaży detalicznej były zgodne z prognozami rynku (wzrost o 12,6 proc. r/r). Chińscy oficjele próbują łagodzić nastroje, ale widać wyraźnie, że rynek wcześniej nieco zbyt optymistycznie podchodził do potencjalnego ożywienia w Państwie Środka. Tymczasem chińskie władze czeka w najbliższych miesiącach duże wyzwanie, jakim jest „umiejętne kontrolowanie" bańki na rynku nieruchomości, o ile takowe działanie jest w ogóle możliwe...
Wieści z Chin przełożyły się na osłabienie australijskiego dolara względem pozostałych walut. W przypadku AUD/USD potwierdziła się, zatem formacja gwiazdy wieczornej z piątku. Mocne wsparcie to teraz okolice 1,0350 (minima sprzed kilku dni), które możemy przetestować w ciągu najbliższych godzin. O zejście niżej może być w krótkim okresie trudno chyba, że zobaczymy negatywny sygnał po publikacji zapisków z ostatniego posiedzenia Banku Australii (obawy członków RBA związane ze zbyt mocnym kursem AUD i konieczność podjęcia „stosownych działań").
Wykres dzienny AUD/USD
Informacje z Chin, a także dalszy wzrost napięcia na Półwyspie Koreańskim (dzisiaj mamy urodziny Kim-Ir-Sena, a Korea Południowa przyznała, że Północ może planować kolejną próbę nuklearną), a także piątkowy okresowy raport Departamentu Skarbu (stwierdzono, iż Japonia nie powinna wykorzystywać kursu jena do poprawy konkurencyjności własnej gospodarki), wpłynęły na umocnienie się japońskiej waluty. Zresztą ruch ten był kontynuacją tego, co obserwowaliśmy już w piątek. To sygnał, iż wkraczamy w korektę ostatniego osłabienia jena – znamienny jest brak reakcji na ostatnie słowa szefa BOJ w których podkreślono dużą determinację w osiągnięciu nowego celu inflacyjnego. Innymi słowy, rewolucja w polityce Banku Japonii została „na jakiś czas" zdyskontowana.
Na wykresie USD/JPY widać zamknięcie luki z otwarcia zeszłego tygodnia (97,76-98,22), co pokazuje słabość strony popytowej. Liczmy się, zatem z ryzykiem spadku do 96,70 w kolejnych dniach – poziom ten wyznacza szczyt z 12 marca. Tym samym zachowanie się USD/JPY będzie wyjątkiem w sensie pozycji amerykańskiej względem głównych walut – w pozostałych relacjach dolar powinien się umacniać.