Obok Grecji coraz większe niepokoje wzbudzają Chiny, gdzie oprócz spowolnienia koniunktury, rozpędu nabiera wyprzedaż na rynku akcji. Dziś czeka nas decyzja RPP ws. stóp (tradycyjnie wczesnym popołudniem, konferencja o 16:00) oraz publikacja protokołu z czerwcowego posiedzenia FOMC (20:00). Ponadto poznamy dane o zapasach ropy w USA (16:30) oraz rozpocznie się sezon wyników spółek – tradycyjnie po zamknięciu swoimi wynikami pochwali się spółka Alcoa.

Nowy deadline dla rozmów z Grecją i na podjęcia decyzji o kolejnym programie pomocowym, został wyznaczony na niedzielę, kiedy to odbyć ma się nadzwyczajne spotkanie przywódców UE. Do jutra natomiast, rząd Tsiprasa przedstawić ma nową propozycje reform. Unijni oficjele starają się przedstawić niedzielny termin jako już naprawdę ostateczny, co potwierdza również stanowisko ECB, gdyż wczoraj Mario Draghi stwierdzić miał, że greckie banki zdołają przeżyć jedynie do końca tygodnia, a program ELA może zostać zakończony już po weekendzie. Wobec utrzymującej się niepewności co do przyszłości Grecji, wspólna waluta powinna pozostawać pod presją na osłabienie, a na europejskich giełdach prawdopodobnie dominować będą spadki. W tej sytuacji raczej nie ma co liczyć również na umocnienie złotego. Silne natomiast powinny pozostawać JPY, CHF i USD.

Dodatkowo awersja do ryzyka na globalnych rynkach finansowych potęgowana jest przez obawy o chińską gospodarkę i pogłębiającą się wyprzedaż na tamtejszej giełdzie. Od połowy czerwca indeks Shanghai Composite spadł o 33%, a w samym lipcu o 20% i to pomimo kolejnych działań chińskich władz, nakierowanych na wsparcie notowań. Wczoraj Bank Chin wydał oświadczenie, że zapewni „znaczną płynność" by pomóc chińskiemu rynkowi akcji. Na niewiele się to jednak zdało, gdyż giełdy znów zamknęły się sporo pod kreską. Obawy o Chiny przekładają się na spadki na rynku surowców oraz osłabienie walut surowcowych, jak CAD, AUD i NZD. Dopóki spadki w Szanghaju przynajmniej nie wyhamują, nie powinno również dojść do większego odreagowania w notowaniach wspomnianych walut oraz głównych surowców.

Kończące się dziś posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej nie powinno przynieść żadnych większych zaskoczeń. Wobec zapewnień o końcu cyklu obniżek, Rada powinna utrzymać stopy na obecnym poziomie (główna stopa 1.5%). Większych zmian nie powinniśmy doczekać się również w komunikacie ani na konferencji prasowej. W tym kontekście prawdopodobnie, największym zainteresowaniem cieszyć będą się wzmianki i wypowiedzi nt Grecji. RPP prawdopodobnie nie wyrazi większego zaniepokojenia i wskaże na znaczne odizolowanie polskiej gospodarki od kłopotów strefy euro. Prezes Belka powinien również przypomnieć, że NBP dysponuje odpowiednimi narzędziami do stłumienia ewentualnego wzrostu zmienności w notowaniach polskich aktywów. Dziś opublikowane zostaną także nowe projekcje inflacyjne, jednak i tu nie powinniśmy doczekać się zmian. Tym samym dzisiejsze posiedzenie RPP raczej nie będzie miało większego wpływu na notowania złotego, który pozostanie pod wpływem doniesień ws. Grecji i obaw o chińską gospodarkę.

Szymon Zajkowski, CFA, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A