Wizja Grexitu odbiła się m.in. na notowaniach złotego. Za euro jeszcze na początku lipca trzeba było zapłacić prawie 4,24 zł. W ostatnich dniach wraz z pozytywnymi informacjami z południa Europy złoty znów zaczął zyskiwać na wartości.
– Złoty silnie zyskał na wartości w ostatnich dniach, gdyż przy wygaśnięciu ryzyka Grexitu zagraniczni inwestorzy zaczęli wracać na polski rynek. Przy spadku awersji do ryzyka maleje też zainteresowanie transakcjami zabezpieczającymi przed osłabieniem złotego i redukcja tych pozycji teraz wspiera walutę. Szanse, że kwestia Grecji ponownie będzie stanowić istotny czynnik ryzyka, są moim zdaniem niewielkie – mówi Konrad Białas, strateg walutowy DM TMS Brokers.
Wzrost zainteresowania polską walutą widać gołym okiem. W ubiegłym tygodniu za euro trzeba było płacić już tylko 4,09 zł. Teraz kurs EUR/PLN ustabilizował się w okolicach 4,10.
– Na EUR/PLN możemy przejściowo widzieć poziomy poniżej 4,10, ale w sierpniu nastawiam się na powrót do przedziału 4,15–4,20. W dłuższym horyzoncie ryzyka powinny się równoważyć. W przypadku EUR/PLN przewiduję 4,12 na koniec września i 4,10 na koniec roku – przewiduje Białas.
Prognozy analityków ankietowanych przez agencję Bloomberg odnośnie do przyszłego kursu EUR/PLN są jednak bardzo zróżnicowane. Niektórzy obstawiają, że na koniec III kwartału za euro trzeba będzie zapłacić nawet ponad 4,3 zł. Tak przyszłość złotego widzi HSBC oraz Citigroup. Nie brakuje jednak i takich, którzy uważają, że na koniec września kurs EUR/PLN znajdzie się poniżej 4 zł. 3,90 zł za euro obstawiają przedstawiciele Cinkciarz.pl.