Jego zdaniem rośnie prawdopodobieństwo osiągnięcia celu inflacyjnego już w 2016 r. Dodał, że proces podwyżek nie może być mechaniczny. Wiele będzie zależeć od napływających danych (wypowiedź z wczoraj)
John Williams z oddziału FED w San Francisco przyznał, że niewiele brakuje do podwyżki stóp już w październiku (wypowiedź z wczoraj)
Charles Evans z Chicago FED stwierdził, że FED powinien wstrzymać się z podwyżką stóp do połowy 2016 r. Jego zdaniem inflacja nie powróci w okolice celu na poziomie 2,0 proc. do 2018 r. (wypowiedź z wczoraj)
Dzisiaj w kalendarzu mamy indeks cen domów S&P/Case-Shiller za lipiec o godz. 15:00, oraz ważniejsze dane nt. zaufania konsumentów wg. Conference Board za wrzesień o godz. 16:00 (szacunki zakładają spadek do 98 pkt. z 101,5 pkt)
Naszym zdaniem: Dość „gołębie" poglądy Evansa nie dziwią. Z kolei Williams staje się coraz bardziej „jastrzębi". Natomiast postawa Dudley'a wydaje się być nieco wymuszona, chociaż asekuruje się on tym, że wiele będzie zależeć od publikacji kolejnych danych. Rynki tego jednak nie kupują – wg. kontraktów FED Funds Futures z CME prawdopodobieństwo grudniowej podwyżki stóp spadło wczoraj do 35 proc. z 39 proc., a styczniowe szacunki zeszły do 46 proc. Na 59 proc. wyceniany jest marzec.