W innym przyznał, że być może należy rozważyć poluzowanie polityki fiskalnej w celu pobudzenia wzrostu gospodarczego, chociaż jak dodał ważne będą też reformy strukturalne (Rzeczpospolita). Tymczasem w The Sunday Times pojawiły się spekulacje, że Mario Draghi zasygnalizuje w najbliższy czwartek (posiedzenie ECB) większą gotowość do zwiększenia programu QE, do czego mogłoby dojść jeszcze w tym roku.
Naszym zdaniem: Kolejne wypowiedzi Nowotnego pokazują, że czwartkowe słowa o dodatkowych możliwościach wsparcia gospodarki (w tym przez ECB) były bardziej „akademickie", niż wiążące czasowo. Ale to też pokazuje, że ECB może brakować sensownego pomysłu, co robić dalej, a mechaniczne zwiększenie skali QE może być opcją, którą członkowie tego gremium będą chcieli zachować na trudniejsze czasy. Z drugiej strony widać, że rynek chętnie rozegrałby temat oczekiwań, co do QE przed czwartkowym posiedzeniem ECB – bo wszyscy mają świadomość, że dane makro są słabe, a kwestia dotyczy tylko „odpowiedniej" interpretacji słów Draghiego na konferencji prasowej. Układ techniczny koszyka BOSSA EUR po nieudanej próbie wyraźniejszego złamania strefy oporu 115.45-65 pkt. w zeszłym tygodniu, zaczyna wyglądać bardziej pro-spadkowo.
Jedną ze słabszych relacji euro vs inne był w zeszłym tygodniu EUR/GBP, który odbił się od ponad 2-letniej linii trendu spadkowego. Teraz ważne może okazać się złamanie linii wzrostowej trendu rysowanej od początku sierpnia b.r. Kluczowe w tym względzie może okazać się jutrzejsze wystąpienie szefa Banku Anglii przed parlamentarną Komisją Skarbu (dotychczas Carney sugerował, że dobrym momentem rozeznania terminu podwyżek stóp, może być koniec roku, kiedy to będzie można lepiej ocenić wpływ ostatnich zawirowań na globalnych rynkach na brytyjską gospodarkę – czy teraz będzie podobnie, czy też szef BOE będzie bardziej optymistyczny, co do jej samej, czy też perspektyw inflacji?).
Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ