Niestety okazały się one sprzeczne, co z pewnością nie ułatwiło interpretacji inwestorom. Wskazania ADP z amerykańskiego rynku pracy były nieznacznie gorsze od oczekiwań pokazując wolniejsze tempo kreacji nowych miejsc pracy w USA, gdzie w sektorze prywatnym pojawiło się ich 154 tys.. Spowolnienie zawdzięczamy głównie branży usługowej, co mogło by być interpretowane jako bardzo niepokojący sygnał przed piątkowymi danymi z rynku pracy w USA. Biorąc jednak pod uwagę odczyt koniunktury w usługach, który został opublikowany także wczoraj, wydaje się, że nie ma powodów do obaw. ISM wzrósł do ponad 57 punktów, zdecydowanie przekraczając oczekiwania inwestorów, a poprawa była widoczna w przypadku praktycznie wszystkich komponentów. Co jednak bardzo ważne pozytywnie wyglądały wskaźniki odpowiadające za zatrudnienie, co może wskazywać, na całkiem solidne odczyty z USA w piątek, lecz co istotniejsze także na przyspieszenie ożywienia w ostatnich miesiącach roku, które zagwarantuje podwyżki stóp procentowych. Dolar co prawda pozostawał wczoraj względnie stabilny wobec euro w okolicach 1.12, jednak chociażby w przypadku USDJPY widać jego solidne umocnienie. Optymizm powrócił także na Wall Street, gdzie indeks S&P500 zyskał około 0.5%, co otwiera drogę także do udanej sesji w Europie. Ciekawie może wyglądać szczególnie Dax, który powinien zmierzyć się ze strefą oporów w okolicach 10700 punktów.

Zakończone wczoraj posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej nie przyniosło oczywiście żadnych zmian stóp procentowych, których nie należy oczekiwać w najbliższych kwartałach. Podczas konferencji prasowej pojawiło się jednak kilka dość ciekawych wypowiedzi prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego, które odnosiły się, do terminu ewentualnego rozpoczęcia cyklu zacieśniania, co w opinii szefa NBP nie powinno mieć miejsca w przyszłym roku. Ciekawą uwagą ze strony Prezesa była także zapowiedź, że ewentualna zmiana nastawienia Rady, co do kwestii obniżek stóp procentowych, które nie są obecnie spodziewane, zostanie przed decyzjami zakomunikowana rynkowi. Komunikacja RPP może wskazywać na asymetryczne traktowanie kwestii celu inflacyjnego, co jest niezwykle subtelnym aczkolwiek jastrzębim sygnałem, co można było zaobserwować wczoraj na rynku długu oraz EURPLN.

Zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 3 mln baryłek, co pozwoliło na pierwszy spadek poniżej 500 mln baryłek od początków tego roku. Oficjalne wskazania okazały się jednak niższe od wtorkowych doniesień API, które mówiły o jeszcze silniejszym ich spadku, co spowodowało, że reakcja na WTI była dość umiarkowana i ciągle nie udało się pokonać okrągłego poziomu 50 dolarów za baryłkę, co może okazać się bardzo trudne także w kolejnych dniach, jeżeli zgodnie z naszymi oczekiwaniami zyskiwał będzie dolar.

Dzisiejsze kalendarium jest dość ubogie, co powinno prowadzić do uspokojenia się rynkowej sytuacji. Uwagę będzie warto zwrócić na minutki z posiedzenia ECB oraz liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych z USA.

Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku