Te notowane na Catalyst oferują jednak wyraźnie niższą rentowność (3,3–3,5 proc. brutto). Lepszym wyborem wydają się więc roczne obligacje oszczędnościowe, które oferują oprocentowanie równe stopie referencyjnej NBP, co w październiku daje jeszcze 4,75 proc. W kolejnych miesiącach oprocentowanie obligacji będzie zmieniać się w zależności od decyzji RPP, czyli w listopadzie będzie to 4,5 proc. Wątpliwe jednak by RPP ścięła stopy procentowe na tyle mocno, by obligacje oszczędnościowe stały się mniej dochodowe niż krótkoterminowe obligacje skarbowe o stałym oprocentowaniu. Mało tego, oprocentowanie równe stopie referencyjnej jest dziś na tyle wysokie, że przekracza rentowność niektórych krótkoterminowych obligacji korporacyjnych (zwłaszcza tych najmniej płynnych).

4,5 %

tyle od listopada płacić będą roczne obligacje oszczędnościowe skarbu państwa.

Innym sposobem lokowania krótkoterminowych nadwyżek płynności może być udział w emisjach obligacji korporacyjnych i ich odsprzedaż na rynku wtórnym. Praktyka wskazuje, że jest to wręcz dochodowe zajęcie i to pomimo oferowania obligacji z coraz niższymi marżami. PCC Exol we wrześniu zamknął emisję proponując inwestorom 2,2 pkt proc. marży ponad WIBOR (nie licząc emisji Orlenu sprzed siedmiu lat, to najniższa marża oferowana inwestorom indywidualnym przez firmę niefinansową), a obecnie jest wyceniana na Catalyst z 1,7 pkt proc. premii. Z kolei wrześniowa emisja Victorii Dom oprocentowana na 4,1 pkt proc. (najniższa marża płacona przez spółkę w jej jedenastoletniej historii obecności na Catalyst) wyceniana jest na 100,5 proc. Wadą tego rozwiązania jest wyraźny brak regularnych emisji w ostatnich miesiącach (zresztą z tego właśnie powodu zyskują one w notowaniach na rynku wtórnym) oraz wysokie redukcje zapisów.

Czytaj więcej

Coraz niższa rentowność krótkich obligacji firm

Rozwiązaniem tych problemów może okazać się emisja detalicznych listów zastawnych PKO BH. Zapisy w wartej 1,2 mld zł ofercie rozpoczęły się w październiku. Oprocentowanie równe jest stopie referencyjnej powiększonej o 25 pkt bazowych marży, zatem będzie ono nieco wyższe niż analogicznych papierów oszczędnościowych, ale najważniejszym atutem ma być ich płynność. Przy tak znaczącej kwocie emisji liczba inwestorów gotowych do handlu powinna zapewnić możliwość wejścia i wyjścia z rynku w dowolnym niemal momencie.