Początkowo resort finansów planował sprzedaż w granicach 5-9 mld zł, ale w czwartek ograniczyło maksymalną wartość oferty do 7 mld zł. W tym kontekście popyt był raczej umiarkowany.
Na poprzednim przetargu, na początku stycznia, gdy MF oferowało obligacje za maksymalnie 5 mld zł, popyt sięgnął aż 11,5 mld zł. Resort zorganizował w efekcie przetarg uzupełniający, sprzedając obligacje za dodatkowy 1 mld zł.
W piątek największym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się pięciolatki o zmiennym oprocentowaniu WZ1122. Popyt na te papiery przekroczył 3,6 mld zł.
Niewiele mniejsze wzięcie miały stałokuponowe pięciolatki PS0123. Popyt na nie był bliski 3,3 mld zł. Minimalna cena sprzedaży wyniosła 992,3 zł, a odpowiadająca jej maksymalna rentowność 2,67 proc. To wynik zgodny z oczekiwaniami ekonomistów banku Pekao, choć nieco gorszy, niż na początku stycznia.
Popyt na stałokuponowe 10-latki WS0428 wyniósł 1,6 mld zł. Minimalna cena sprzedaży tych papierów ukształtowała się na poziomie 940,5 zł, a odpowiadająca jej maksymalna rentowność na poziomie 3,45 proc. Na poprzednim przetargu ten ostatni wskaźnik wynosił 3,35 proc.