Propozycje zmian w ustawie o ofercie publicznej zostały już zgłoszone do konsultacji społecznych, a termin zgłaszania poprawek minął 29 listopada. Zmiany stanowią rozwinięcie zgłaszanych wcześniej propozycji ze strony Komisji Nadzoru Finansowego, która chciałaby ograniczenia liczby przeprowadzanych emisji prywatnych do jednej w roku, aby w ten sposób nie dopuścić do ewentualnej powtórki z GetBacku, który emisje prywatne przeprowadzał tak często (nawet do kilku dziennie), że zaczęto je nazywać pełzającymi ofertami publicznymi.
Zmiany de facto eliminują pojęcie emisji prywatnej, a wszystkie emisje papierów wartościowych będą miały charakter publiczny. Oznacza to, że niemal wszystkie emisje obligacji będą przeprowadzane na podstawie memorandów lub prospektów emisyjnych, które będą musiały zostać zatwierdzone przez Komisję Nadzoru Finansowego. Ustawa zawiera jednak liczne wyjątki, za sprawą których emisje publiczne nie będą istotnie różniły się od obecnie istniejących ofert prywatnych, pod warunkiem jednak, że dany emitent przeprowadzi nie więcej niż jedną taką emisję w roku kalendarzowym.
„(...) projektowana nowelizacja przewiduje, że każda kolejna oferta publiczna kierowana w tym samym roku kalendarzowym do oznaczonego lub nieoznaczonego adresata w liczbie do 149 osób bez obowiązku sporządzenia prospektu wymaga opublikowania memorandum informacyjnego, które podlega zatwierdzeniu przez KNF" – napisali Piotr Smoluch, Jakub Salwa i Małgorzata Stefaniak z kancelarii act BSWW w artykule komentującym założenia nowelizacji dla serwisu Obligacje.pl.
Innymi słowy, emisje prywatne pozostaną nimi, pod warunkiem że nie będzie ich więcej niż jedna w roku. W innym wypadku będą musiały stać się emisjami publicznymi, a dokumenty emisyjne będą wymagały zatwierdzenia przez KNF. Przedstawiciele branży są taką perspektywą przerażeni.
„Obecnie gros spółek przeprowadza dwie–trzy lub kilka prywatnych emisji w roku. Wiele z nich zrezygnuje z przeprowadzania ofert (...), gdyż będą one istotnie droższe i trudne do zaplanowania, bo emitent nie będzie wiedział, ile potrwa procedura zatwierdzenia memorandum przez KNF, a możliwość szybkiego przeprowadzenia oferty prywatnej jest jej największym atutem. Dla małej i średniej wielkości emitentów oznaczać to będzie często odcięcie od finansowania, gdyż często nie mają oni alternatywnego źródła finansowania, a w konsekwencji spodziewam się wielu niewypłacalności mniejszych emitentów. Istotnie utrudnione będzie strukturyzowanie finansowania z wykorzystaniem emisji obligacji, czyli emitent nie będzie mógł jednocześnie przeprowadzić dwóch emisji np. o różnych tenorach, zabezpieczeniach czy zapadalnościach, nawet gdy kierowane byłyby do tych samych kilku podmiotów, gdyż każda druga emisja wymagałyby memorandum" – napisał z kolei Krzysztof Dziubiński, wiceprezes DM Navigator, brokera wyspecjalizowanego w organizowaniu emisji obligacji firm o średniej wielkości (Lokum Deweloper, Developres, Everest Finanse, Unibep i inni).