Wiele wskazuje na to, że w tym roku inwestorzy nie będą mieli zbyt wielkiego wyboru na rynku pierwotnym, być może więc warto zwrócić się w kierunku Catalyst, gdzie wielkość obrotów notowanymi emisjami publicznymi adresowanymi do inwestorów indywidualnych na podstawie prospektów emisyjnych może przekroczyć wartość rynku pierwotnego.
Płynność, płynność, płynność
Niewielka liczba nowych emisji osłabia zainteresowanie także obligacjami na rynku wtórnym. W styczniu obroty publicznymi emisjami spadły do 52 mln zł wobec 70 mln zł miesięcznej średniej osiągniętej w całym 2018 roku. Niemniej rynek wtórny i tak daje większy wybór i możliwości niż bieżąca oferta nowych emisji publicznych, a aby go nieco ograniczyć, przygotowaliśmy zestawienie z informacjami o najpłynniejszych na Catalyst seriach obligacji pochodzących z emisji publicznych.
Powodów, dla których jedne serie są płynniejsze od innych, jest wiele, za każdym razem decydują ich indywidualne cechy. W przypadku emisji Alior Banku (ALR0522) przyczyną jest wielkość emisji (150 mln zł) i rentowność. Kolejna emisja (ALR0524) była mniejsza, niżej oprocentowana i miała dalszą datę wykupu, a w ostatniej nominał obligacji ustalono na 400 tys. zł. Aktualnie notowanych jest 11 serii publicznych emisji obligacji Bestu, lecz to na BSTL320 przypada 20 proc. transakcji, jest bowiem najwyżej oprocentowaną (3,8 pkt proc. ponad WIBOR 3M), oferuje kuszącą rentowność i krótki okres do wykupu. Z kolei seria Echa ECH0721 ma najkrótszy termin wykupu (z emisji publicznych) i oprocentowanie, które nie było podwyższane do czasu emisji z listopada ub.r. (o 0,5 pkt proc.), ale termin wykupu przypada już ponad dwa lata później.
W przypadku obligacji GNB w notowaniach uczestniczy 35 serii z publicznych emisji, a na serię o najbliższym terminie wykupu (GNB0819) przypada 19,3 proc. obrotów. Jej atutem jest bliski termin wykupu, co w przypadku banku przechodzącego przez program naprawczy ma niebagatelne znaczenie. Rentowność tych papierów szybko spada (pod koniec listopada było to 60 proc. brutto). Atrakcyjna wycena z ostatnich tygodni mogła przyczynić się do zainteresowania tymi papierami.
Dwie serie Ghelamco osiągają niemal identyczne parametry (prawie 1,1 mln zł miesięcznego obrotu), druga z nich (GHI0720) zapada rok później i oferuje ponad 5,3 proc. rentowności brutto. Obie plasował DM PKO BP, co często oznacza wyższą płynność niż w przypadku innych oferujących.