Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Spośród spółek windykacyjnych, które zdecydowały się w przeszłości na przeprowadzenie publicznych emisji obligacji adresowanych do inwestorów indywidualnych, największą zagadką była sytuacja Kredyt Inkaso. Na koniec roku wskaźnik zadłużenia netto osiągał wysokie 1,98x kapitału własnego, a posiadane wierzytelności stanowiły zaledwie 1,33x wartości zadłużenia finansowego netto. Przy rosnących kosztach w biznesie windykacyjnym i wobec perspektywy zapadających w tym roku obligacji wartych 160 mln zł Kredyt Inkaso nie miało szans na sfinansowanie wykupów obligacji z działalności operacyjnej, chyba że zdecydowałoby się na sprzedaż aktywów.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W tym tygodniu zapadają obligacje o wartości 30 mln zł. Wyceny papierów dewelopera na Catalyst poprawiły się, choć zapadające najpóźniej obligacje są notowane z wciąż dużym dyskontem.
Elementem wpływającym na wycenę ryzyka kredytowego jest nie tylko spadająca liczba i wartość emisji obligacji, ale także coraz niższa liczba defaultów. Według danych serwisu Obligacje.pl, wskaźnik niespłaconych obligacji spadł na koniec czerwca do 1,1 proc., co jest trzecim najlepszym wynikiem w historii. W 2022 r. wskaźnik spadł jednorazowo do 0 proc., co oznaczało, że wszystkie obligacje notowane na Cataliście i zapadające we wcześniejszych 12 miesiącach zostały wykupione w terminie lub przed terminem zapadalności.
W II kwartale wartość przeprowadzonych emisji obligacji korporacyjnych (z wyłączeniem banków i pokrewnych) po raz trzeci z kolei oscylowała wokół 4 mld zł, ale w ujęciu 12-miesięcznym była najniższa od dwóch lat.
W strukturze posiadaczy skarbowych papierów wartościowych zagraniczne podmioty odgrywają coraz mniejszą rolę. Ich miejsce wypełniają krajowi inwestorzy instytucjonalni i indywidualni.
Zagraniczne fundusze, po sporych zakupach na początku roku, trzeci miesiąc z rzędu zredukowały zaangażowanie w polskie papiery skarbowe. Rynek pozostaje jednak chłonny dzięki krajowym inwestorom instytucjonalnym i indywidualnym. Pytanie, jak długo.
Listy zastawne banków hipotecznych zabezpieczone kredytami hipotecznymi, uchodzą za najmniej ryzykowne papiery wartościowe. Ale nie znaczy to jeszcze, że będą pasowały do każdego portfela inwestycyjnego.