Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nie chodzi tylko o liczbę pozycji, ale także o realną możliwość kupienia obligacji wybranych przedsiębiorstw na Catalyst. Nawet jeśli obligacje danej serii są na Catalyst notowane, często – zwłaszcza w przypadku dużych firm – nie ma możliwości ich zakupu ze względu na brak jakichkolwiek ofert sprzedaży.
Mimo to indywidualny inwestor może pokusić się choćby o próbę branżowego odwzorowania „przeciętnego" portfela funduszu lub takiego, który spełnia jego oczekiwania. Pod uwagę wzięliśmy dostępne na Catalyst obligacje banków (senioralne, bez papierów podporządkowanych), deweloperów o niskich wskaźnikach zadłużenia, których obligacje na pierwotnym rynku nie bywają dostępne dla inwestorów indywidualnych, obligacje firm energetycznych (co było możliwe tylko dzięki niedawnemu wprowadzeniu do obrotu nowych obligacji PGE) oraz papiery Kruka z ostatniej emisji publicznej. Odtwarzając strukturę branżową uśrednioną dla wszystkich funduszy, uzyskaliśmy rentowność portfela na poziomie 2,95 proc., celując jednak w najmniej ryzykowne papiery, których wyceny na Catalyst przekraczają wartość nominalną. Warto przy tym pamiętać, że na uzyskany wynik zapracowało 43 proc. zarządzanych aktywów. Pozostała część może być przecież zainwestowana w papiery o wyższej rentowności (i ryzyku) lub w papiery skarbowe, np. obligacje indeksowane inflacją, albo jednostki uczestnictwa funduszy skarbowych czy zagranicznych, jeśli ktoś uważa, że hossa na rynkach obligacji ma szansę wciąż się rozwijać. Jednak już uzyskane 2,95 proc. to wynik lepszy od 17 funduszy obligacji korporacyjnych (słabszy od sześciu innych), niezbyt ambitny cel udało się więc zrealizować stosunkowo łatwo i przy zachowaniu konserwatywnego podejścia do zawartości portfela.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Deweloper uregulował w terminie kolejny kupon. W środę zapada seria obligacji o wartości 30 mln zł.
Jeśli przyszłość potoczy się wzdłuż centralnej ścieżki inflacji przygotowanej przez analityków Narodowego Banku Polskiego, najbezpieczniejszym wyborem pozostaną trzyletnie obligacje oszczędnościowe o stałym oprocentowaniu.
Jak poinformowało Ministerstwo Finansów, w czerwcu sprzedaż detalicznych obligacji skarbowych wyniosła 6,56 mld zł.
Giełdowe spółki nie spieszą się z ofertami papierów dłużnych, z których pieniądze poszłyby na inwestycje związane z klimatem lub środowiskiem. Narzekają głównie na czasochłonność i koszty emisji.
Czy inwestorzy indywidualni o konserwatywnym podejściu do ryzyka włączą listy zastawne do swoich portfeli?
Potencjał do dalszego spadku rentowności wydaje się być nadal spory. Mimo dużych potrzeb pożyczkowych nabywców nie brakuje.