W kwietniu sprzedaż obligacji detalicznych wyniosła 5,4 mld zł, ponaddwukrotnie więcej niż w rekordowym dotąd pod tym względem w styczniu. Inwestorzy rzucili się na papiery skarbowe po tym, jak Ministerstwo Finansów poinformowało o obniżce ich oprocentowania począwszy od maja.
MF zareagowało na cięcie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. W marcu i kwietniu stopa referencyjna NBP została obniżona o 1 pkt proc., do 0,5 proc. W maju doszło do kolejnej jej obniżki, tym razem o 0,4 pkt proc., do 0,1 proc.
Majowa obniżka stóp procentowych – o ile MF nie zmieni ponownie oferty papierów oszczędnościowych – może sprawić, że popyt na obligacje oszczędnościowe wkrótce się odbuduje. Ich oprocentowanie może stać się relatywnie atrakcyjne szczególnie jeśli – jak przewiduje większość ekonomistów – w najbliższych miesiącach wyraźnie wyhamuje inflacja (w maju wyniosła 2,9 proc. rocznie). Ze słabego majowego wyniku sprzedaży obligacji trudno wyciągać jednoznaczne wnioski także dlatego, że część inwestorów mogła przesunąć planowane na koniec kwietnia zakupy planowane na kolejne miesiące.
Struktura sprzedaży obligacji oszczędnościowych w maju sugeruje też, że część inwestorów spodziewa się szybkiego wzrostu ich oprocentowania. Największą popularnością cieszyły się bowiem papiery trzymiesięczne, oprocentowane na zaledwie 0,5 proc. w skali roku. Ich udział w całkowitej sprzedaży wyniósł 37,4 proc., najwięcej od marca ub.r. Zauważalnie, do 18,1 proc. z 15 proc. średnio w pierwszych czterech miesiącach roku, wzrósł udział dwulatek.
W poprzednich miesiącach, od lipca ub.r., największe wzięcie miały obligacje czteroletnie, które mają zmienne oprocentowanie powiązane z inflacją. W maju ich udział w strukturze sprzedaży zmalał do 33,7 proc., z 48,8 proc. średnio w pierwszych czterech miesiącach br.