Sprzedaż tzw. obligacji oszczędnościowych tylko raz była wyższa. W kwietniu br. wyniosła ponad 5,4 mld zł, ale był to efekt kumulacji zakupów przed zapowiedzianą przez Ministerstwo Finansów obniżką oprocentowania. W kolejnych dwóch miesiącach zainteresowanie tymi instrumentami było wyraźnie mniejsze, od lipca znów jednak wzrosło.
Nie licząc kwietnia, rekordową sprzedaż obligacji detalicznych, na poziomie 2,5 mld zł, Ministerstwo Finansów odnotowało w styczniu br.
Od początku roku inwestorzy detaliczni kupili obligacje skarbowe (brutto) za niemal 24 mld zł. To o niemal 39 proc. więcej niż w całym 2019 r., który dotąd był pod tym względem rekordowy. W porównaniu do pierwszych dziesięciu miesięcy ub.r. sprzedaż obligacji oszczędnościowych wzrosła aż o 72 proc.
Ekonomiści z banku Pekao zauważyli, że w całym 2020 r. inwestorzy detaliczni mogą kupić obligacje skarbowe za 29-30 mld zł. „To wielkość porównywalna z potrzebami pożyczkowymi netto (rządu – red.) w normalnych czasach" – skomentowali na Twitterze.
Popularność obligacji oszczędnościowych w Polsce zaczęła szybko rosnąć w 2015 r. Wtedy w całym roku popyt na te papiery sięgał zaledwie 3,2 mld zł.