I to aż trzy, licząc z Ipopemą Benefit 3 FIZ. Mimo że koncentrację na obligacjach firm już można uznać za wąską specjalizację, każdy z nich cechuje nieco inna charakterystyka.

Wspomniany Benefit 3 inwestuje przede wszystkim w dług firm faktoringowych (na koniec roku miał w portfelu obligacje trzech spółek). Taka koncentracja niekoniecznie jest w tym wypadku wadą – to spółki rozpraszają ryzyko, udzielając finansowania kolejnym podmiotom, więc ostatecznie pieniądze rozdzielane są na przynajmniej kilkadziesiąt, a zapewne na kilkaset mniejszych podmiotów, jeśli nie więcej. Wadą tego rozwiązania jest łańcuszek pośredników – na udzielaniu finansowania chcą zarobić i same firmy faktoringowe, i fundusz naliczający opłatę za zarządzanie (a dzielona jest ona między Ipopemę TFI i współzarządzającego, czyli CVI Dom Maklerski). Stąd choć koszty faktoringu mogą osiągać dwucyfrowe wartości w skali roku, inwestorzy w funduszu otrzymają raczej 4–6 proc. stopy zwrotu.

Z kolei Fundusz Długu Korporacyjnego Rentier FIZ zarządzany przez CVI DM i Noble Funds TFI będzie zapewne koncentrował się – tak jak inne fundusze długu z tej grupy – na niepublicznych emisjach obligacji, uzyskując bez porównania szerszą dywersyfikację. Na koniec roku średnie oprocentowanie obligacji w portfelu Rentiera sięgało 8 proc. Po odliczeniu opłaty za zarządzanie i ewentualnych odpisów inwestorzy mogą liczyć na zysk rzędu 4–6 proc., czyli podobnie jak w przypadku Benefitu 3.

W minionym tygodniu zgodę na upublicznienie dostał też Michael/Ström Obligacji Korporacyjnych FIZ, o którym publicznie wiadomo najmniej. Możemy domniemywać, że część ze 100 mln zł aktywów ulokowana została w obligacjach oferowanych przez Michael/Ström Dom Maklerski. Przy niskiej opłacie za zarządzanie zyski rzędu 3–4 proc. powinny być osiągalne, ale na szczegóły trzeba poczekać jeszcze kilka tygodni.