PBKM zajmuje się pozyskiwaniem, przetwarzaniem i przechowywaniem komórek macierzystych pochodzących z krwi pępowinowej i innych tkanek popłodowych. Oprócz Polski firma prowadzi banki krwi pępowinowej na Węgrzech, na Łotwie, w Rumunii, Turcji, Hiszpanii i we Włoszech. W sumie ma ponad 160 tys. klientów.
– Zdecydowanie chcielibyśmy przeprowadzić akwizycje w perspektywie kolejnych kwartałów. W kręgu naszego zainteresowania jest kilkanaście podmiotów. Zainteresowani jesteśmy zarówno rynkami, na których jesteśmy już obecni, jak i nowymi. Po raz pierwszy w naszej historii rozważamy możliwość pojawienia się poza Europą – powiedział „Parkietowi" prezes PBKM Jakub Baran.
Z punktu widzenia biznesu firmy kraje pozaeuropejskie są atrakcyjnymi rynkami. Jest na nich bowiem mniejsza konkurencja i są wyższe ceny niż na Starym Kontynencie. Spółka omijać będzie jednak Rosję, bo rada nadzorcza nie wyraziła zgody na inwestycje w tym kraju.
– Słusznym kierunkiem byłaby akwizycja na tych rynkach, gdzie już jesteśmy obecni, w szczególności w Rumunii, Turcji czy na Węgrzech, niemniej nie jest to priorytet. Potencjalne transakcje rozważamy zarówno w zachodniej, jak i wschodniej Europie. Zakładamy, że pozyskanie firmy w zachodniej Europie poprawi naszą relację generacji gotówki do raportowanego wyniku, bo w krajach Europy Zachodniej klient za bankowanie krwi pępowinowej rozlicza się najczęściej w formie przedpłaty – wyjaśnia Jakub Baran.
Prezes deklaruje, że mniejsze akwizycje PBKM może sfinansować ze środków własnych. – Jeśli chodzi o większe przejęcia, dostaliśmy zgodę rady nadzorczej na zaciągnięcie długu, a w konsekwencji mamy już ustanowiony program emisji obligacji do 100 mln zł. Rozmawiamy w tej chwili z różnymi podmiotami, żeby to finansowanie uruchomić – podkreśla Baran.