Amerykańscy prokuratorzy argumentowali, że 11 października 2022 roku Eisenberg wykorzystał pozorowane transakcje tokenem mango by zmanipulować operacje kontraktami terminowymi, które zwiększyły wartość swapów o 1300 proc. w ciągu 20 minut.
Później, jak twierdzą oskarżyciele, ten trader ukradł aktywa platformy pożyczając na niej pieniądze pod kontrakty.
- To była manipulacja i oszustwo w starym stylu - oświadczył prokurator Peter Davis podczas końcowego przesłuchania w sądzie. Jego zdaniem Avi Eisenberg podkręcił cenę i kłamał by mógł ukraść pieniądze.
Proces rozpoczął się w ubiegłym tygodniu i po raz pierwszy ława przysięgłych zdecyduje, czy ktoś manipulował rynkiem aktywów cyfrowych, podkreśla agencja Bloomberga.
Według prokuratury, w tej sprawie ma zastosowanie tradycyjne prawo karne, a obrona przekonuje, iż Eisenberg postępował według reguł obowiązujących na giełdzie Mango Markets, które nie zapewniają takiej samej ochrony jak inne rynki finansowe.