Zaczął się więc test aktualnego dołka bessy, który wyznaczony został pod koniec listopada. Jeśli dołek zostanie pogłębiony, to z perspektywy analizy technicznej droga do wsparcia 3000 USD będzie otwarta. Poziom ten stanowił w ubiegłym roku silną barierę techniczną, więc być może i tym razem zaktywizuje popyt, o ile oczywiście ruch w dół będzie tak głęboki. Niestety, ale wszystkie argumenty techniczne są po stronie niedźwiedzi. Długoterminowy trend spadkowy potwierdzają zniżkujące średnie kroczące z 50 i 200 sesji, a ostatniej fali spadkowej towarzyszył wyraźnie podwyższony wolumen. Za odbiciem przemawia tylko RSI(14), który wraca właśnie ze strefy wyprzedania.