Wzmiankowane dane to: o 14:30 zamówienia na dobra trwałego użytku, których wolumen najprawdopodobniej odnotował spadek o 1,5% w styczniu; ponadto (o tej samej godzinie) dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym - tutaj z kolei mogło dojść do poprawienia koniunktury; wreszcie o 16:00 inwestorzy będą mogli zapoznać się z indeksem zaufania konsumentów publikowanym przez Conference Board.
Od rana widać wyraźnie złamanie standardowych korelacji między kursami złotego - eurozłoty dosyć mocno poszedł w górę, podczas gdy USDPLN ustabilizował się w okolicach 2,96. Dziś rozpoczyna się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, która zapewne pozostawi stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Kluczowe pytanie, które stawia sobie rynek to kiedy Rada wyraźnie zasygnalizuje gotowość do pierwszej podwyżki. Jest to coraz bardziej prawdopodobne, zważywszy na coraz wyższe tempo wzrostu gospodarczego w naszym kraju. Kolejnym przyczynkiem do tej dyskusji będą piątkowe dane o polskim PKB za IV kwartał. Możliwe jest, iż nasza gospodarka przekroczyła 6-procentowe tempo wzrostu.
W ciągu dnia oczekiwałbym niewielkiej presji na sprzedaż dolara do godziny 14:30, a po publikacji danych o zamówieniach na "durables" - dynamicznej reakcji rynku w razie pozytywnej niespodzianki na umocnienie "zielonego".
Piotr Denderski
Analityk rynków finansowych