Dolar przejściowo zyskiwał po tym, jak słabo wypadł indeks koniunktury instytutu ZEW (10,4 pkt wobec prognozowanych 19), co osłabiło perspektywy wzrostu gospodarczego w Niemczech w 2008 roku (ekonomiści przepytywani przez agencję Reuters twierdzą, że tempo wzrostu PKB w Niemczech spadnie w przyszłym roku do 2,4% wobec 2,8% obecnie). Poziom 1,38 EURUSD musiał bronić się trzy razy podczas ostatnich czterech sesji i była to skuteczna obrona. Szanse na jego przebicie zdają się maleć, lecz gdyby jednak nastąpiło - 1,40 byłoby w zasięgu. Do tego trzeba by było jednak niekorzystnych danych z USA w dniu jutrzejszym.

Opublikowane dziś dane z USA obejmowały indeksy PPI, PPI core, indeks produkcji przemysłowej oraz napływ kapitałów do USA. Indeks cen producenckich zaskoczył: PPI spadło co prawda o 0,2% m/m, jednak po oczyszczeniu z cen o największej zmienności indeks bazowy wzrósł o 0,3% m/m (w skali roku bazowe PPI wyniosło 1,8%). Na ten odczyt zareagował głównie rynek obligacji, gdzie wzrosły rentowności: dla 10-letnich obligacji będących benchmarkiem rynkowym rentowności wzrosła z 5,04% do 5,07%. Dane o produkcji przemysłowej i wykorzystaniu mocy produkcyjnych to wzrost produkcji o 0,5% m/m przy wykorzystaniu 81,7% mocy produkcyjnych - brak tutaj sygnałów o istnieniu presji inflacyjnej. Napływ kapitału do Stanów wyniósł natomiast 105,9 mld USD, o 35 mld więcej niż prognozowano: amerykański dług wciąż dobrze się sprzedaje, zmniejsza się więc zagrożenie dla amerykańskiej gospodarki ze strony deficytu handlu zagranicznego.

Rynek złotego nie dostarczał dziś emocji. Na obydwu istotnych parach złotego zamknięcie nastąpi w okolicach poziomów otwarcia (te zaś były podobne do otwarcia wczorajszego). EURPLN obecnie jest na poziomie 3,7492, a USDPLN na 2,7198. Nasza waluta nie reaguje na niepewność polityczną - potrzeba by było przegłosowania decyzji o rozwiązaniu sejmu, aby eurozłoty i dolarzłoty rozpoczęły korekcyjny ruch na północ. Czynniki techniczne pokazują, że jest jeszcze miejsce na spadki - osiągalne poziomy to poniżej 2,70 USDPLN i 3,73 EURPLN. Do ich osiągnięcia nie powinno jednak dojść szybko.

Piotr Orłowski

Analityk rynków finansowych