Sytuacja na rynkach wskazuje, że oczekiwany zwrot z inwestycji typu carry jest wciąż wyższy od premii za ponoszone przy ich okazji ryzyko - umocnienie jena jest przejściowe, a docelowy poziom dla USDJPY to nawet 125,00. Ciekawe wydaje się to w obliczu następnych posiedzeń Banku Japonii - analitycy oczekują, że już na najbliższym posiedzeniu w Kraju Kwitnącej Wiśni stopy procentowe powędrują na najwyższy od 12 lat poziom 0,75%, zaś do końca roku możliwe jest dotarcie na poziom 1%. Inflacja nie może co prawda jeszcze dojść w Japonii do głosu (w tym tygodniu spodziewana jest publikacja o spadku CPI o 0,1% m/m), lecz wg scenariusza BoJ w 3 i 4 kwartale powinniśmy zaobserwować przyspieszenie gospodarcze. Jeśli stopy w Japonii zostaną podniesione, będziemy obserwować dość gwałtowne zamykanie pozycji carry trade, a przez to osłabienie złotego. Do tej chwili pozostało jednak jeszcze trochę czasu. Swoje trzy grosze dorzucił za to Alan Greenspan. Były szef Fed uważa, że pozostało nam przynajmniej jeszcze kilka miesięcy dużej płynności w zakresie lokowania aktywów w walutach obcych.
Po południu rozpoczęło się umacnianie złotego zarówno do dolara, jak i do euro - dobry nastrój powrócił na wszystkie rynki naszego regionu. W ślady naszej waluty poszedł węgierski forint, a także korona czeska i słowacka. Wydarzeniem powiązanym z takim umocnieniem może być poprawa sytuacji na GPW, która po słabym poranku i oscylowaniu wokół poziomu otwarcia po 12 rozpoczęła ruch w górę: WIG20 zyskał 1,71%, WIG zaś 0,87%. Na obydwu parach złotego od kilku godzin obserwujemy jednak zwiększoną zmienność.
W dniu jutrzejszym oczy inwestorów zwrócone będą na dane o sprzedaży detalicznej w Polsce (prognoza to wzrost o 14,9% r/r) oraz publikacje indeksów PMI dla poszczególnych krajów strefy euro. Dane o sprzedaży detalicznej będą obserwowane szczególnie uważnie, jako że są one ważnym sygnałem dla Rady Polityki Pieniężnej - decyzja o stopach procentowych zaś już w tym tygodniu.
Piotr Orłowski
Analityk rynków finansowych