Otwarcie notowań wypadło na plusie, jednak wzrost nie doczekał się kontynuacji i pierwsze minuty upłynęły pod znakiem osłabienia. Nie był to jednak mocny spadek i kontrakty utrzymały się powyżej poziomu odniesienia. Jeszcze przed rozpoczęciem kasowego kurs znów ruszył do góry. Wcześniejsze szczyt zostały poprawione, jednak tylko na krótko, gdyż podaż nie dopuściła do bezpośredniego testu istotnego oporu w przedziale 3455-3520 pkt. Nieco poniżej doszło do wyhamowania, a reakcja niedźwiedzi była zdecydowana. Wcześniejsze minima zostały przebite, a kurs zszedł na minus. Po naruszeniu odniesienia doszło do odbicia, które jednak nie trwało długo. Kolejne próby ściągnięcia rynku były zatrzymywane powyżej minimum, ale też ruchy wzrostowe nie były zbyt mocne. W konsekwencji panowała mało ciekawa konsolidacja, a kontrakty oscylowały wokół poprzedniego zamknięcia. W końcówce podaż znów jednak zaatakowała aktywniej doprowadzając do wybicia dołem ze stabilizacji. Spadek sięgnął poziomu 3387 pkt., gdzie w ostatnich minutach nastąpiło lekkie odreagowanie. Nie zmieniło ono jednak obrazu rynku, a zamknięcie wypadło na minusie.
Wczorajsza sesja nie zmieniła w istotnym stopniu sytuacji, ale ma lekko negatywną wymowę. Popyt nie zdołał bowiem nawet bezpośrednio zaatakować ważnych oporów, bez pokonania których nie ma co myśleć o dalszej poprawie w najbliższym czasie. Barierami tymi są poziom 3470 pkt. oraz szczególnie ważna luka bessy w przedziale 3455-3520 pkt. Z drugiej jednak strony reakcja podaży w tych rejonach była jak na razie niezbyt mocna, a pierwsze z ważniejszych wsparć są nadal aktualne. Jednym z nich jest strefa wyznaczona przez połowę piątkowego korpusu oraz czwartkowe zamknięcie czyli 3356-3366 pkt. Większe zmiany nie nastąpiły w układzie wskaźników. Z oscylatorów wzrosty kontynuowały Stochastic oraz CCI, ale ten ostatni nie zdołał jeszcze sforsować poziomu wyprzedania. Aktualne pozostały też sygnały kupna na RSI i %R, przy czym oba one potwierdziły spadek. Do góry powoli pnie się ROC, który wyhamował spadek powyżej poprzedniego lokalnego dna. Fatalnie prezentuje się w dalszym ciągu MACD, który konsekwentnie schodzi coraz niżej. Strona popytowa jest nadal bardzo ostrożna i nie należy liczyć się z tym, iż podaż będzie chciała wykorzystać to, by ponownie zaatakować powyższe wsparcia. Wynik testu nie jest przesądzony, ale przebicie może zapowiadać kontynuację spadków w najbliższym czasie.