Przed zamknięciem

Publikacja: 22.08.2007 15:58

Dzięki dzisiejszej sesji sporym skokiem zbliżyliśmy się do poziomu oporu,

za jaki można uznać lokalny szczyt z ubiegłej środy. Dziś nie było szans

na test tego poziomu, ale jutro prawdopodobnie będziemy mieli okazję

przekonać się, jak silny jest popyt. Dziś kupujący pokazali się z dobrej

strony. Zwłaszcza w drugiej części sesji.

Początek notowań był dość niewinny. Sesja zaczęła się od lekkiego wzrostu,

ale popyt był dość zachowawczy, a ceny przez jakiś czas trzymały się

okolic otwarcia. Z czasem jednak przewaga popytu stawała się już bardziej

widoczna - ceny powoli rosły. Przed 11:00 na kilkanaście minut mieliśmy

zaciemnienie. Nastąpiła awaria w przesyle danych z giełdy. Szybko została

usunięta, a rynek szczególnie mocno się nie zaniepokoił. W krótkim czasie

zwyżka była kontynuowana. W okolicy południa zwyżka wyhamowała i ceny

skonsolidowały się.

Przełomem okazało się wybicie z tej krótkiej konsolidacji. Nowe maksima

dnia oznaczały bowiem wyjście cen kontraktów ponad poniedziałkowy lokalny

szczyt. Tym samym popyt zaczął pracować na odrobienie silnej przeceny z

poprzedniego czwartku. Tempo wzrostu było imponujące. Przewaga popytu była

na tyle duża, że udało się z łatwością wyjść ponad poziom spadkowej linii

trendu.

Obóz byków powoli łapie punkty, choć nadal nie ma najważniejszego.

Przełamanie linii trendu z pewnością jest przesłanką za tym, że popyt

odbudowuje swoją pozycję, ale nie jest to jeszcze przesłanka

najpoważniejsza. Nadal za taką należy uznać lokalny szczyt z ubiegłej

środy. Jeśli bykom uda się wyprowadzić ceny nad jej poziom, będzie można

poważnie pomyśleć o próbie powrotu do długich pozycji. Wtedy bowiem

znacznie zwiększy się prawdopodobieństwo powrotu do trendu wzrostowego.

Jednym ze szczegółów, który ten radosny plan byków utrudnia to fakt, że na

rynku terminowym w nie pojawił się nowy kapitał chcący zarobić na wzroście

cen. Owszem, ceny akcji wzrosły dzięki zakupom, ale podaż nie próżnowała,

co widać po obrotach. Zatem, pytanie brzmi, czy dzisiejsi kupujący zyskają

naśladowców? Na razie spadek LOP o 4 tys. sztuk sugeruje większą aktywność

uciekających posiadaczy krótkich pozycji. Obraz mogą psuć arbitrażyści,

ale chyba nie aż w takim stopniu. Zerowa baza także sugeruje, że optymizmu

na terminowym nie uświadczysz, ale to akurat sprzyja bykom.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów