Z drugiej strony podaż też nie wykazywała większej aktywności i na kontraktach przeważał trend boczny. Krótko po rozpoczęciu kasowego, na którym indeks po krótkiej zwyżce zaczął piąć się do góry, nastroje na rynku terminowym zaczęły się poprawiać. Niedźwiedzie starały się zatrzymać wzrosty w pobliżu 3425 pkt., ale skończyło się jedynie na kolejnej konsolidacji. Jeszcze przed południem ta bariera została sforsowana, a zwyżka indeksu oraz pozytywne nastroje na giełdach naszego regionu były dodatkowym argumentem dla popytu. Do kolejnej próby wyhamowania doszło nieco poniżej dolnej granicy istotnego oporu w strefie 3455-3520 pkt. Było to jednak tylko korekcyjne osłabienie, po którym doszło do mocnego ataku zakończonego przebiciem. Na tym jednak byki nie poprzestały i ciągnęły kurs coraz wyżej. Kolejnym celem był opór na 3470 pkt., który też został sforsowany. Lekko poniżej bariery na 3505 pkt. nastąpiło uspokojenie, jednak była to tylko przerwa we wzrostach. W końcówce sesji doszło do testu poziomu 3520 pkt. Po naruszeniu nastąpiło wyhamowanie i ostatecznie zamkniecie wypadło na tej właśnie wysokości.
Wczorajsza sesja poprawiła w wyraźniejszy sposób sytuację nie tylko oddalając groźbę kontynuacji spadków w najbliższym czasie, ale też dając szans na dalszą poprawę. Najważniejszym elementem jest sforsowanie kilku istotnych i oporów, jak poziom 3470 pkt., czyli linia trendu zniżkowego na 3505 pkt. Zabrakło najważniejszego, czyli pokonania luki bessy w przedziale 3455-3520 pkt., bowiem zamknięcia na górnej granicy nie należy traktować jako ostatecznego przebicia tak ważnego oporu. Pozycja dla kolejnych testów jest jednak bardzo dobra, a za ich możliwością przemawiają również inne przesłanki, jak chociażby układ wskaźników, który uległ poprawie. Mocniej do góry ruszyły oscylatory. RSI zdecydowanie odbił się przy poziomie wykupienia, a CCI dał wreszcie sygnał kupna wchodząc do strefy neutralnej na tyle mocnym ruchem że zbliżył się jednocześnie do poziomu równowagi. Kierunek na wzrostowy zmienił wyraźnie ROC pokonują poprzednie lokalne szczyty, natomiast MACD przerwał długa serię spadków i utworzył pierwsze od ponad miesiąca dno. Te przesłanki sugerują więc kolejne próby zamknięcia okna bessy. Ich powodzenie powinno otworzyć drogę do następnej luki w przedziale 3675-3703 pkt., choć po drodze są również inne ważne opory, jak chociażby poziomy 3590 pkt. czy 3667 pkt.