Po wczorajszym rajdzie w górę nasi inwestorzy zapewne z zapartych tchem
śledzili przebieg sesji w USA. "Żeby tylko niczego nie zepsuli". I nie
zepsuli. DJIA i Nasdaq zyskały po ponad 1%. Wzrost SP500 był nieco
słabszy, ale wystarczający jak na polskie potrzeby. Pomaga także rynek
japoński. Wzrost indeksu Nikkei o 2,6% będzie dla nas pomocnym impulsem.