Zaczęło się to po otwarciu rynku walutowego w USA i mogło mieć związek z faktem, że jen odrobił do tego momentu około 50% strat z ubiegłego tygodnia - niektórzy zaczęli więc zajmować krótkie pozycje na eurodolarze oraz dolarjenie, licząc na kolejny wzrost awersji do ryzyka. Jen może być również umacniany faktem, że na ostatnim posiedzeniu Banku Japonii jeden z decydentów głosował za podniesieniem stóp procentowych.

Gdy mowa o decyzjach banków centralnych, nie sposób znów wspomnieć o złotym, funcie oraz dolarze. Rynek oczekuje podwyżki stóp do poziomu 4,75% w naszym kraju w przyszłym tygodniu, możliwy jest więc dalszy ruch eurozłotego oraz dolarzłotego na południe przez najbliższe kilka dni. Funt przekroczył dziś poziom 2,00 GBPUSD wskutek takich samych prognoz - o podwyżce - w Wielkiej Brytanii. Dolar tymczasem tracił wskutek deklaracji Fedu, że system rezerwy federalnej zrobi wszystko, aby zahamować kryzys i zapewnić płynność sektorowi bankowemu - niektórzy traktują to jak jawną zapowiedź obniżki stóp procentowych, może nawet w terminie wcześniejszym niż posiedzenie FOMC w dniu 18 września.

Dzień kończymy zatem na złotym na poziomach wyższych niż o poranku: EURPLN 3,8377, USDPLN 2,8275. Złoty powinien sukcesywnie zyskiwać wraz ze zbliżaniem się decyzji RPP, jeśli tylko nie nastąpi nagły wzrost awersji do ryzyka. Prawdopodobieństwo takiego zachowania rynku nieznacznie jednak wzrosło wraz z niezdecydowaniem inwestorów co robić po odrobieniu przez dolarjena i eurojena 50% strat.

Piotr Orłowski

Analityk rynków finansowych