Euro drożało po wczorajszych doniesieniach, że ECB nie cofnie się przed wrześniową podwyżką stóp, zaś dolarowi szkodził spadek awersji do ryzyka. Dane z rynku amerykańskiego - zaskakująco wysoki wzrost zamówień na dobra trwałe w lipcu (5,9% m/m, oczekiwano 1%, poprzednio 1,9%) - nie pomogły dolarowi, gdyż duża część inwestorów uznała, że są one dowodem na to, że Stanom nie grozi zapaść gospodarcza. Aprecjacja do niemal 1,3640 została zahamowana, gdy na rynku pojawiły się kolejne pogłoski, tym razem mówiące o rzekomym wahaniu się ECB. Kolejne godziny sesji powinny upływać jednak pod znakiem stabilizacji w przedziale 1,3610 - 1,3650. W nadchodzącym tygodniu notowania EUR/USD powinny zmierzać w górę, ku 1,3680 USD. Koniec miesiąca, skłaniający inwestorów do zamykania pozycji powinien sprzyjać tendencji wzrostowej.

W kraju, mimo ciągu dalszego politycznej telenoweli, złoty zyskiwał na wartości, w czym znaczącą rolę miał zniżka notowań dolara i jena, stabilizacja na rynkach kapitałowych oraz wakacyjna atmosfera w końcówce tygodnia. Dolar potaniał do 2,8140 z 2,8370, wartość euro zniżkowała z 3,8470 do 3,8330 PLN. W następnych godzinach wartość złotego będzie podążać za notowaniami eurodolara i powinna być stabilna i oscylować wokół obecnych poziomów. Przyszły tydzień, ostatni w miesiącu może być dla złotego udany, dolar zniżkować powinien w okolice 2,7950, zaś euro potanieje do ok. 3,8150.

Kamil Gaworecki

Makler Papierów Wartościowych

DM TMS Brokers S.A.