Po ostatnich dość sporych wahaniach na rynku walutowym dzisiejsze zmiany można uznać za kosmetyczne. Raportem jaki dzisiaj poznaliśmy była sprzedaż domów na rynku wtórnym w Stanach Zjednoczonych. Po publikacji piątkowych, wyjątkowo dobrych danych dotyczących sprzedaży nowych domów (+2,8 proc.) inwestorzy odetchnęli z ulgą. Odczyt ten co prawda nie zmienia zbytnio faktu, że w USA na rynku nieruchomości mamy do czynienia z zapaścią, ale każda dobra informacja z tego sektora daje inwestorom iskierkę nadziei. Dzisiejszy odczyt wydaje się być dużo ważniejszy, ponieważ rynek wtórny to ponad 80 proc. całego sektora. Prognozy ekonomistów przewidywały spadek sprzedaży o 1 proc. ta jednak spadła tylko o 0,2 proc., można więc powiedzieć, że taki odczyt jest kontynuacją pozytywnych informacji z sektora nieruchomości. W tym tygodniu a w szczególności w drugiej jego połowie poznamy wiele ważnych informacji makroekonomicznych. Najważniejsze jak zwykle okażą się dane z zza Oceanu. Dowiemy się jaka w drugim kwartale była dynamika PKB, delator (miernik inflacji), przychody i wydatki amerykanów oraz szereg indeksów badających nastroje konsumentów. W piątek popołudniu wypowiadać się będzie szef FED Ben Bernanke. Jego wystąpienie może mieć wpływ na zachowanie amerykańskiej waluty (duża część rynku oczekuje złagodzenia polityki pieniężnej prowadzonej przez Fed). Ważne dla dalszych losów notowań walut i nie tylko mogą okazać się dane z Japonii. Poznamy bowiem poziom inflacji CPI, stopę bezrobocia oraz dynamikę produkcji przemysłowej. Gdyby inflacja okazała się wyższa a pozostałe dane były pozytywne dla tamtejszej gospodarki to doprowadziłoby to do aprecjacji jena, a ta odbiłaby się niekorzystnie na walutach z rynków wschodzących oraz indeksach giełdowych. Złoto w ślad za rynkiem walutowym stabilizuje się blisko piątkowego zamknięcia. Większych zmian na tym kruszcu spodziewać się można w drugiej części tygodnia po publikacji danych z USA. Obecnie za uncje złota zapłacić należy 666 dolarów.
O godzinie 16.08 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3646 dolara.
RYNEK KRAJOWY
Złoty uległ niewielkiej aprecjacji w stosunku do głównych par walut, jednak w dalszym ciągu pozostaje w konsolidacji. Tematem tego tygodnia niewątpliwie będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej dotycząca poziomu stóp procentowych w naszym kraju. Zdecydowana większość analityków prognozuje, że RPP podniesie stopy procentowe o 25 pb. Rynek pracy a przede wszystkim pogarszająca się relacja pomiędzy wzrostem wynagrodzeń i wydajnością pracy potwierdzają, że cały czas istnieje poważne zagrożenie presją inflacyjną i konieczność reakcji ze strony RPP. Z drugiej strony ostatnie dane o inflacji i inflacji bazowej oraz słabe dane dotyczące deficytu obrotów bieżących to argumenty za pozostawieniem stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Dzisiaj Bank Centralny Węgier pozostawił stopę procentową na niezmienionym poziomie tj. 7,75 proc.
O godzinie 16.10 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,8237, a za dolara 2,8000 złotego.