Po naruszeniu odniesienia doszło do odbicia, ale nie potrwało ono długo, a kiedy indeks na początku zaczął słabnąć kontrakty podążyły za nim. Efektem były nowe minima, jednak w okolicach 3596 pkt. znów miało miejsce odreagowanie. Zwyżka dotarła do otwarcia, ale na tym potencjał popytu się wyczerpał i kurs ponownie zaczął osuwać się w dół. Popyt starał się wprawdzie zatrzymać przecenę, ale były to mało zdecydowane próby, a pierwsze nieco większe odbicie miało miejsce dopiero po naruszeniu wcześniejszego dna, ale było to jedynie ruch korekcyjny. Na początku drugiej połowy notowań znów inicjatywę przejęły niedźwiedzie, a krótko potem kontrakty powróciły do spadków. Celem stało się pierwsze z ważniejszych wsparć w połowie piątkowego korpusu na 3572 pkt. Pomimo kilku mocniejszych testów i lekkiego naruszenia nie udało się na dłużej sforsować tej bariery. Na rynku zapanowała konsolidacja, a skuteczna obrona dała w końcówce pretekst dla mocniejszej zwyżki. Niewiele jednak z niej wyszło, gdyż odpowiedź podaży była zdecydowana i większość odbicia została zniwelowana.

Wczorajszy spadek ma lekko negatywną wymowę, choć nie można powiedzieć by zmienił sytuację w istotniejszym stopniu. Z jednej strony niekorzystnie można odbierać fakt, iż popytowi nie udało się zaatakować kolejnych ważnych oporów, w tym zwłaszcza luki bessy z początku sierpnia w przedziale 3675-3703 pkt. oraz wzmacniającego jej znaczenie poziomu 61,8% zniesienia dotychczasowej fali spadkowej na 2665 pkt. Jednocześnie jednak jak na razie wybronione zostało pierwsze z ważniejszych wsparć w połowie piątkowego korpusu na 3572 pkt. Trudno więc na razie mówić o mocniejszych sygnałach sugerujących dalsze spadki w najbliższym czasie, choć niektóre z przesłanek przemawiają za możliwością kolejnych testów powyższego wsparcia. Należy do mich m.in. układ wskaźników, który lekko się pogorszył. Z oscylatorów sygnał sprzedaży dał %R, zaś Stochactic pozostał w obszarze wykupienia, ale zmienił kierunek na spadkowy. Jak na razie korzystnie prezentuje się MACD kontynuujący wzrost. Obawy budzić może z kolei ROC, który dość szybko zanegował sygnał kupna i powrócił poniżej poziomu równowagi. Kolejną mocniejszą zaporą dla spadku powinny być okolice 3520 pkt., gdzie znajduje się zamkniecie z ubiegłej środy oraz przebiega aktualnie linia ostatniego ruchu wzrostowego.