Tym samym przedterminowe wybory będą mogły się odbyć tak jak to zapowiadano 21 października. Zniknęłoby tym samym zagrożenie w postaci przedłużającego się politycznego chaosu w przypadku, kiedy wybory miałyby odbyć się dopiero na wiosnę. Tak jak pisałem wczoraj negatywny scenariusz nie byłby dobry dla gospodarki, która wymaga kontynuacji reform i po części też złotego.
Tym samym inwestorzy mogli się skoncentrować na pozytywnych informacjach makroekonomicznych, które napłynęły na przestrzeni ostatnich dni. Trzecia w tym roku podwyżka stóp procentowych o 25 p.b. przez RPP i zapowiedzi kolejnych, nawet do poziomu 5,50 proc. do połowy przyszłego roku, będą działać stymulująco na notowania złotego w sytuacji, kiedy w obliczu gorszych nastrojów na świecie inwestorzy będą żądali większej premii za ryzyko. Notowania naszej waluty będą wspierać także informacje o stanie polskiej gospodarki, zwłaszcza, że nadal pozytywnie zaskakują. Wzrost PKB na poziomie 6,7 proc. r/r niewątpliwie cieszy, zwłaszcza, jeżeli jest poparty solidnymi fundamentami w postaci rosnących zapasów i inwestycji, a także popytu krajowego.
Pomału uspokajać zaczyna się też sytuacja na giełdach, choć w tym przypadku cały czas należy operować krótkoterminową perspektywą. Nikt nie jest w stanie oszacować ile przysłowiowych trupów w postaci utopionych pieniędzy na amerykańskim rynku subprime zalega jeszcze w bankowych szafach i czy obserwowany kryzys nie wpłynie negatywnie na wzrost amerykańskiej gospodarczy. Ten na razie bazując na danych historycznych (II kwartał) nie jest wcale taki mały - po słabych pierwszych trzech miesiącach roku, kiedy dynamika wyniosła 0,6 proc. r/r, w kolejnym okresie zwiększyła się do 4,0 proc. r/r i nie wiadomo, co przyniesie końcowa rewizja. Inwestorzy zawsze wybiegają w przyszłość - stąd też główna uwaga zostanie skoncentrowana na zaplanowanym na dzisiaj o godz. 16:00 wystąpieniu Bena Bernanke na temat sytuacji na rynku nieruchomości i polityki monetarnej. Inwestorzy będą szukali odpowiedzi na pytanie odnośnie szans na wrześniową obniżkę stóp procentowych. Istotne mogą okazać się też zapowiedzi, że administracja prezydenta Busha przedstawi dzisiaj propozycje mające poprawić sytuację na rynku pożyczek hipotecznych. Poza tym o godz. 14:30 opublikowany zostanie kluczowy z punktu widzenia inflacji wskaźnik PCE Core za sierpień, który jest szacowany na poziomie 0,2 proc. m/m, a o godz. 15:45 dowiemy się, jaka była aktywność sektora wytwórczego w regionie Chicago, a godz. 16:00 przekonamy się na ile ostatnia zawierucha na rynkach finansowych wpłynęła na nastroje amerykańskich konsumentów.
Sytuacja techniczna na wykresach złotego po obserwowanej w ostatnich dniach stabilizacji zaczyna coraz wyraźniej przemawiać za umocnieniem naszej waluty na przestrzeni najbliższych dni. Tym samym można przyjąć, że notowania EUR/PLN spadną na koniec przyszłego tygodnia w okolice 3,78-3,79 zł, a USD/PLN nawet w okolice 2,74 zł. Będzie się to wiązać z oczekiwanym wzrostem notowań EUR/USD w okolice 1,38. Wprawdzie rynkowe ankiety dają coraz mniej szans podwyżce stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny podczas posiedzenia 6 września b.r. (aż 62 z 82 ankietowanych twierdzi, że do niej nie dojdzie), to jednak naszym zdaniem nie jest ona do końca wykluczona. O godz. 11:00 kursy wynosiły odpowiednio 3,8220 (EUR/PLN), 2,8000 (USD/PLN), 2,3220 (CHF/PLN), 1,3660 (EUR/USD) i 2,0160 (GBP/USD).
Sporządził: