Nie powiedzieli oni jednak nic zaskakującego, co przełożyło się na stabilizację kursu złotego oraz zakończenie sesji GPW na poziomie z przed wystąpienia tych dwóch osób. Warszawski parkiet, któremu sprzyjał efekt końca miesiąca, zakończył dzień wzrostami, m. in. WIG20 zyskał niemal 3%. Najbliższe dni powinny wskazać kierunek jakim podążą indeksy polskiej giełdy. Jeśli indeks największych spółek utrzyma się dłuższy czas powyżej poziomu 3600 punktów przy zwiększonych, po zakończeniu sezonu wakacyjnego, obrotach na rodzimy parkiet powrócą optymistyczne prognozy. Wciąż istnieją, jednak uzasadnione obawy, że nowy miesiąc przyniesie dalsze wstrząsy na giełdach i osłabi naszą walutę.
Dzisiaj poznaliśmy pogląd kolejnego członka Rady Polityki Pieniężnej na temat priorytetów, jakimi kieruje się ta instytucja przy prowadzeniu polityki monetarnej. Dariusz Filar powtórzył, że szczególnie ważne dla Rady jest utrzymanie inflacji w celu przez najbliższy rok. Według jego opinii dane o PKB za drugi kwartał wzmacniają tezę o możliwości zrównania rzeczywistego PKB z potencjałem pod koniec sierpnia, co z kolei pozwoli na bardziej neutralny charakter polityki pieniężnej. Dodał również, że kluczowe dla ewentualnej, kolejnej podwyżki stóp procentowych w tym roku będzie październikowa projekcja inflacji. Wnioskując z tych słów, wydaje się, że jeśli podwyższenie kosztu pieniądza w Polsce nastąpi w tym roku, to stanie się to dopiero w ciągu jego ostatnich dwóch miesięcy.
Złoty podczas piątkowej sesji ulegał gwałtowniejszym wahaniom w zakresie 2,5 gr względem dolara, na skutek spekulacji co przyniesie wystąpienie szefa FED. Po jego wypowiedzi kurs polskiej waluty ustabilizował się. Oczekujemy, że proces ten utrzyma się również dzisiaj. USD/PLN oraz EUR/PLN powinny wahać się w zakresach odpowiednio 2,7950-2,8150 oraz 3,81-3,83. Obecne poziomy to 2,80 zł za dolara oraz 3,8230 zł za euro.
Rynek zagraniczny:
Pierwszą sesję nowego tygodnia zaczynamy w pobliżu poziomów z piątkowego zamknięcia. Główne wydarzenie ostatniej sesji tygodnia, czyli wystąpienie szefa FED B.Bernanke oraz prezydenta USA George W. Busha nie wpłynęło znacząco na zachowanie rynku walutowego. Przyczyną tego może być brak konkretnej zapowiedzi obniżki stóp procentowych. Generalnie jednak wystąpienia zostały odebrane pozytywnie, co poskutkowało ponad jedno procentowymi wzrostami na amerykańskich indeksach giełdowych oraz odrobieniem części strat przez dolara. Z ważniejszych danych makroekonomicznych ze strefy euro opublikowanych w piątek warto wspomnieć o inflacji HICP (1,8%) oraz stopie bezrobocia (6,9%). Dane te były równe prognozom. Natomiast z gospodarki amerykańskiej poznaliśmy między innymi indeks nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan w VIII (83,4) wobec prognozy 82,7 oraz indeks Chicago PMI (indeks aktywności biznesu na Środkowym Zachodzie USA). Figura ta była wyższa od prognozy (52,8) i w rzeczywistości wyniosła 53,8.