Nastroje na rynku nie są najlepsze. Pojawiają się tezy o awersji do

ryzyka. Przyznam, że zawsze mnie to bawi, gdy pisze się o zmianach w

podejściu do ryzyka jak przyczynie zmian cen o 1-2%. Tak jakby inwestorom

takie zmiany przychodziły z dnia na dzień. Dziś mam awersję do ryzyka, a

jutro to ryzyko podejmuję. Jak jakiś kaprys. U 17-18