W rezultacie aż do południa rynek pozostawał w konsolidacji nieco powyżej poziomu otwarcia. Handel w tej fazie sesji był mało aktywny, a na rynku widać było pewne wyczekiwanie. W podjęciu decyzji co do dalszego kierunku ruchu pomógł Euroland, który po południu zaczął wyraźniej słabnąć. U nas zatem indeksy szybko powróciły do środowych zamknięć i w tych okolicach weszły w kolejną stabilizację. W jej ramach były próby wzrostowe, ale sentyment na pozostałych rynkach nie był na tyle dobry, aby zwyżki u nas mogły się utrzymać. W konsekwencji rynek wytrwał na zbliżonym poziomie niemal do końca sesji. Ostatnie kilka minut notowań oraz fiksing przyniosły wzrost nerwowości skutkujący większą podażą i zepchnięciem indeksów na koniec sesji na nowe dzienne minima. Handel do końca sesji był mało aktywny, a poziom obrotów wakacyjny. Spośród branż najsłabiej zachowywały się banki i budowlanka (chociaż BRE, Kredyt Bank, Noble Bank i Budimex zanotowały wzrosty), najlepiej branża spożywcza. Relatywnie mocne były spółki z segmentu deweloperki. Po środowym spadku odbiła nieco TPSA, dosyć dobrze zachował się też PGNiG. Straty odrabiały również Prokom i Petrolinvest. Słaba końcówka spowodowała, że na tle pozostałych parkietów nasz rynek wypadł dosyć słabo. Z racji tego może jednak nieco lepiej zachowywać się na kolejnych sesjach.
Na wykresie WIG20 utworzyła się druga czarna świeca, tym razem z górnym cieniem. Spadek w końcówce sesji sprowadził jednocześnie indeks w okolice średniej kroczącej SK-13. Średnia ta w ciągu dwóch ostatnich tygodni stanowiła wsparcie dla WIG20, tym razem może być podobnie. Tym bardziej, że wczorajsze zamknięcie wypadło blisko minimum z poprzedniego piątku. Układ wskaźników technicznych można obecnie uznać za neutralny, sygnały sprzedaży co prawda wygenerowały oscylator stochastyczny i MACD (Tema), ale mają one charakter krótkoterminowy. Indeks już od ponad dwóch tygodni porusza się w przedziale 3463 - 3552 pkt. Dopiero wybicie z tej konsolidacji może być sygnałem do jakiegoś nieco mocniejszego ruchu. Póki co, najbezpieczniej założyć, że w sytuacji kiedy indeks znajdzie się blisko dolnego ograniczenia konsolidacji bardziej prawdopodobne jest odbicie, a kiedy blisko górnego ograniczenia, bardziej prawdopodobne osłabienie. Po wczorajszej sesji bliżej jest do dolnego ograniczenia, nieco większe szanse są więc na ruch w górę.