Przed zamknięciem

Publikacja: 13.09.2007 15:59

Dzisiejsza sesja jest kolejną, w czasie której rynek zachowuje się

dziwnie. Od wtorkowego otwarcia mamy właściwie nieprzerwany żadną

poważniejszą korektą wzrost cen. Wzrost, który nie jest potwierdzony przez

wielkość aktywności i który, zdawałoby się, nie ma szans na kontynuację.

Wzrost cen, który mimo tych niedogodności nadal trwa i doprowadził ceny do

poziomu oporu. Oporem tym są: poziom dwóch lokalnych szczytów z 27

sierpnia i 5 września br. Szczyty te tworzą górne ograniczenie

konsolidacji, z której ceny mają teraz szansę się wybić. Za opór należy

także uznać okolice 3700 pkt., gdzie wcześniej miał miejsce przystanek w

spadku cen, jaki pojawił się na przełomie lipca i sierpnia.

O ile w "Weekendowej?" przytaczałem argumenty za tym, by nie przesadzać z

pesymizmem na rynku, to jednak dotyczyły one głównie rynku amerykańskiego.

Sądziłem, że dopiero poprawa sytuacji za oceanem pozwoli i naszym bykom na

przeprowadzenie akcji. Tymczasem w USA nic szczególnego się nie wydarzyło,

a zamiast tego naszym kupującym udało się podnieść ceny tak wysoko. Co

ważne, udało się to przy zaangażowaniu tak niewielkiego kapitału. Z jednej

strony mamy radość posiadaczy długich pozycji, a z drugiej wątpliwości, co

się za takim wzrostem kryje. Popyt w ciągu ostatnich dni nie pokazał

niczego szczególnego, ale też pokazywać nie musiał, bo podaż karnie cofała

się na wyższe poziomy. Czy to tylko zagrywka podaży, czy też faktycznie

niedźwiedzie nie mają wystarczającej siły?

W tej chwili za wcześnie to rozstrzygać. Próbą popytu będzie sesji, na

której obrót będzie miał znacznie większą wartość, a tym samym sprzedający

powiedzą "sprawdzam". Wtedy dowiemy się, jakim potencjałem dysponuje obóz

byków. Wynik takiej sesji będzie miał dla oceny perspektyw rynku duże

znaczenie. Nie jest wykluczone, że taką sesją będzie sesja jutrzejsza.

Właśnie jutro mają pojawić się ważne dane makroekonomiczne dotyczące

gospodarki amerykańskiej. Będą one uważnie śledzone ze względu na

zbliżające się posiedzenie FOMC. Słabe dane potwierdzą powszechne

oczekiwanie na obniżkę stóp procentowych. Dane pocieszające (po raporcie o

stanie rynku pracy z ubiegłego tygodnia) przedłużą okres niepewności.

Komentarze
Wakacyjne uspokojenie
Komentarze
Popyt dopisuje
Komentarze
Inwestorzy nadal dopisują
Komentarze
Bitcoin z rekordami
Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem