Komentarz poranny

Publikacja: 20.09.2007 08:45

Wczoraj mieliśmy "Dzień po?". Rynek mógł zacząć spadać uznając, że

wtorkowy wzrost był zbyt silny, lub mógł dalej rosnąć podtrzymując

pozytywne emocje po podjęciu przez FOMC decyzji o obniżeniu stóp

procentowych. Efekt był pośredni. Indeks w prawdzie zyskały na wartości, a

więc można mówić o kontynuacji wtorkowego wzrostu, ale skala wczorajszego

ruchu była na tyle ograniczona, że trudno ją do wtorkowego porównać. Tym

samym trzeba raczej stwierdzić, że rynek się zatrzymał. Najważniejsze z

punktu widzenia tamtejszych posiadaczy długich pozycji (choć naszych

pośrednio także) jest to, że rynek nie przystąpił do szybkiej przeceny.

Podaż pozostaje w defensywie.

Dla nas właściwie taka świadomość w zupełności wystarczy. Pozwala ona

bowiem spodziewać się, że zaczniemy notowania przynajmniej w okolicy

wczorajszego zamknięcia, a być może nawet nieco powyżej. Nie otwarcie jest

bowiem tu ważne, ale to, co może się wydarzyć po nim. Wczorajszy spory

wzrost cen w szybkim tempie zbliżył ceny do okolic rekordów hossy

wig20.gif Warto zauważyć, że zwyżka ta dotyczyła głównie papierów

największych spółek. Rynek jako całość wzrósł, ale skala tego wzrostu jest

znacznie mniejsza, co widać po zachowaniu i aktualnym wyglądzie indeksu

wig.gif

Czy atak na rekord jest możliwy? Jest, choć pewnie jeszcze nie dziś.

Jesteśmy zbyt daleko do rekordu, a rynek raczej będzie się chylić do

wykreślenia jakiejś korekty. Dzień więc może zacząć się nieźle, ale

później może przyjść chwila zastanowienia. Inna sprawa, że obecny poziom

cen pewnie nie śnił się tym, którzy w miesiąc temu pocili się obserwując

zachowanie rynku. Teraz część graczy będzie chciała wykorzystać ostatni

wzrost do wyjścia pozycji. Moda na giełdę już minęła. Teraz mamy do

czynienia raczej tylko z inercją związaną z zainteresowaniem rynkiem i

nadzieją części inwestorów. Znaczniej mniejszej części niż w lipcu.

Dziś pojawi się kilka nowych danych makro choć nie będzie to już pierwsza

liga. O 14:00 opublikowany zostanie protokół z posiedzenia RPP, a pół

godziny później poznamy liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych

w USA. Na 16:00 zaplanowana jest publikacja indeksu wskaźników

wyprzedzających (LEI). W tym samym czasie zacznie swoje wystąpienie Ben

Bernanke, ale pewnie nic nowego się nie dowiemy. Przypominam także, że

dziś na zamknięciu dokonujemy zamiany serii kontraktów. Niezależnie, czy

obrót na nowej serii będzie już większy od obrotu na serii wygasającej.

Nie ma sensu narażać na zabawy, jakie pewnie jutro pojawią się na rynku w

związku z wygaśnięciem kontraktów wrześniowych.

Komentarze
Wakacyjne uspokojenie
Komentarze
Popyt dopisuje
Komentarze
Inwestorzy nadal dopisują
Komentarze
Bitcoin z rekordami
Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem