Już po kilkunastu minutach kontrakty zaczęły słabnąć i tuż po otwarciu kasowego dotarły do wsparcia w okolicach 3798 pkt. Tuż powyżej tej bariery popyt podjął jednak walkę, a efektem było wzrostowe odbicie. Kilkadziesiąt minut później udało się naruszyć poziom odniesienia, ale podaż szybko ściągnęła kurs poniżej. Nie doszło jednak do większej zniżki i rynek zaczął konsolidować się na lekkim minusie. Przed południem popyt zaatakował jeszcze raz doprowadzając do sforsowania poprzedniego zamknięcia. Skuteczną zaporą dla wzrostów stała się strefa 3825-3826 pkt., skąd kontrakty znów zaczęły się osuwać. Efektem niemal dwugodzinnej zniżki był ponowny test wsparcia na 3798 pkt., które było jednak z powodzeniem bronione. Z drugiej strony byki nie były w stanie zainicjować dłuższego odbicia, a ruchy wzrostowe były powstrzymywane w okolicach poprzedniego zamknięcia. Po kolejnej nieudanej próbie wyjścia na plus podaż zaatakowała mocniej, a po przebiciu 3798 pkt. kurs zbliżył się do bariery na 3780 pkt. Tuż powyżej nastąpiło odreagowanie, ale zamkniecie wypadło na minusie.
Upływająca pod znakiem niezdecydowania sesja nie wniosła wiele do sytuacji na grudniowej serii kontraktów. Z jednej strony lekko negatywnym elementem są nieskuteczne testy oporu na wysokości 3825 pkt. Jednocześnie jednak popyt jak na razie nie dopuścił do sforsowania pierwszego z ważniejszych wsparć w okolicach 3798 pkt., a znacznie silniejsze i istotniejsze w krótkim terminie bariery dla spadków znajdują się niżej. Niezbyt klarowne wskazówki daje również zachowanie wskaźników. Z szybkich oscylatorów kierunek na spadkowy zmieniły m.in. CCI, %R oraz Stochastic, a ten ostatni przeciął dodatkowo z góry średnią, ale indykatory te utrzymały się w obszarach wykupienia, a więc na razie trudno mówić o jednoznacznych sygnałach sprzedaży z ich strony. Z historycznego maksimum nieco mocniej cofnął się ROC, natomiast MACD nie zareagował na zniżkę i nadal pnie się do góry. Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki, dopiero przebicie któregoś z powyższych ograniczeń wyznaczyć może kierunek ruchu na najbliższe dni. Sforsowanie oporu otworzy drogę dla wzrostów do lipcowych szczytów zamknięcia na 3889 pkt. i intraday na 3925 pkt. Przełamanie wsparcia może być z kolei impulsem dla testu luki hossy w przedziale 3675-3763 pkt., w obrębie której można oczekiwać większej aktywności popytu.